reddie - 2006-04-26 06:45:03

Wiem, jestem monotematyczna, ale co ja poradzę na to, że uwielbiam ten film? Dlaczego Rosencrantz? Ponieważ jest czarująco nieporadny, a jednocześnie zaskakująco refleksyjny. Te wszystkie sceny, w których dokonuje apercepcji otaczającego go świata: z hamburgerem, prawem ciążenia, prawem wyporu hydrostatycznego, "maszyną parową", papierowym samolotem itp są jednocześnie zabawne i smutne (smutne, bo tylko jeden Ros zdaje się dostrzegać wagę tych spostrzeżeń, Guildenstern nie wykazuje zainteresowania). Na pozór Ros to umysł powolny, nie wydaje się być intelektualnym gigantem, jednak sceny monologów o śmierci i o przemijaniu nagle każą nam zweryfikować pogląd co do jego głupkowatości :)  Nie jest taki głupi! Widzi sporo, jest naprawdę filozofem. Ponadto, jeśli chodzi już o aspekt aktorski - Gary udowadnia wszystkim, że ma zacięcie komediowe :D  Scena, w której Ros z przepaską na oczach "gasi" świeczkę to mój ulubiony akcent humorystyczny w tym filmie chyba :lol: Że już nie wspomnę sekwencji z reszką :lol:  :lol:  Szkoda, że mało tego typu ról Gary'ego.

laluś - 2006-07-04 00:40:24

zgadzam sie z każdym słowem poprzedniczki. Ros mistrzem

reddie - 2006-07-04 00:56:00

http://www.nick-cave.com/guestbook/gfx/emoticons/blueyes.gif

Rosencrantz - 2006-07-04 08:06:34

I to na końcu jak mu Guildenstern mówi żeby wymyślił coś konstruktywnego, a ten zaczyna płakać:)

Moim absolutnym faworytem jest dwupłatowiec. Najpierw prymitywny samolocik a potem :D :D :D
Mówiłam już ze z Dark Freak wszędzie potrafimy zacząć dialogi tych świrusów? W szkole (na lekcji też), w kinie, w kafejce, przez telefon, na gg:) odwieczne Do you want play questions? No oczywiście wygłoszone przez kogo?

reddie - 2006-07-04 08:16:01

http://garyoldman.info/Forum/Smileys/classic/215.gif I jeszcze "I'm not going to play if you're going to be like that" :D I ta piękna końcówka "Rhetoric!! Game and match!" Ach, jak ja lubię takich Rosencrantzów. Są jak dzieci nie skażeni narzuconym światopoglądem, z otwartym umysłem i oryginalnie radzący sobie z rzeczywistością.

Rosencrantz - 2006-07-04 08:24:29

Dokładnie! nic nie stoi im na przeszkodzie by iść dalej.

To echo za kazdym razem jak Roth się wydrze :D

Do you think, death... dalej mi się nie chce bo całe napiszę:D

reddie - 2006-07-04 08:35:17

Masz na myśli ten dialog "Do you think death could possibly be a boat?"? "No, no, no...death is... not. Death isn't. You take my meaning. Death is the ultimate negative. Not being. You can't not be on a boat. -I've frequently not been on boats. -No, no, no...what you've been is not on boats. -I wish I was dead." Jakże genialny dialog... "Death is not. Death isn't." - słusznie powiedziane.

Rosencrantz - 2006-07-04 08:52:53

właśnie to:D

take my meaning miecie w każdym przypadku:P

zoil - 2007-05-24 06:55:03

ja za kazdym razem, gdy mam zalamanie, jesli chodzi o studia[filolo.ang.], puszczam sobie fragment, w ktorym ros wątpi w istnienie anglii..i za kazdym razem stwierdzam jak to dobrze, ze nie jestem w swoich pogladach odosobniona;]

reddie - 2007-05-24 13:41:06

Spisek kartografów, jestem pewna. Przy zdawaniu egzaminu z historii WB, w tym Anglii w szczególności, zawsze można spróbować tej linii argumentacji ;)

zoil - 2007-05-24 16:48:59

historia juz dawno za mna.. teraz jeszcze tylko musze szybko prace wyskrobac i sie obronic..
zaraz sobie puszcze r&g.. tak zeby sie zmotywowac oczywiscie;)

reddie - 2007-05-24 20:16:09

To gratuluję (historia WB mnie najbardziej dobijała na studiach :/ ). Powodzenia z pracą, niech R&G motywują :)

Tłumaczenia czarter jachtów wolne apartamenty Darłówko czarter jachtów www