- garyoldmania forum fanów Gary'ego Oldmana http://www.garyoldmania.pun.pl/index.php - Po prostu: Gary Oldman http://www.garyoldmania.pun.pl/viewforum.php?id=6 - Norman Stansfield http://www.garyoldmania.pun.pl/viewtopic.php?id=53 |
Ania - 2006-04-27 23:44:56 |
Chyba nie muszę tu dodawać żadnych komentarzy? Po prostu genialna rola :) |
reddie - 2006-04-28 00:58:15 |
Ja dodam komentarz . Dla mnie Gary w tym filmie zaprezentował talent najwyższej próby. To geniusz! GENIUSZ!!! Słynne już sceny z pigułkami, monolog o muzykach klasycznych, "Bring me everyone.. EEEVERRRRYYONEEE!!!", przepiękny taniec z giwerą - to majstersztyki aktorstwa. Mogę oglądać bezustannie . To, jak Stansfield przechodzi od jednej emocji do drugiej - skrajnie różnej, jest wstrząsające. Wstrętny, zły, skorumpowany glina. Piękny, ekscentryczny, bezwzględny potwór. Gdy oglądałam film po raz pierwszy, to w scenie, gdzie Stan nawiązuje dość, hm, bezpośredni kontakt cielesny z małą Matyldą, bałam się nie, że ją zastrzeli, tylko, że ją pocałuje. Bardzo stresujące przeżycie. Tylko Gary może wywołać takie emocje . Jakaś zła strona mojej osobowości szaleje z zachwytu nad demonicznym Normanem Stansfieldem |
tonks - 2006-04-28 15:03:52 |
ahhh mi poprostu brak słów do tego filmuu... A już wogle padam jak pomyśle o Stansfieldzie sie znaczy Garym który go grał... jejaaa jaki on był boskiii tammm |
Rosencrantz - 2006-07-03 12:37:30 |
dreszcz za każdym razem w scenie gdy odwraca się i mówi : "oh" na stwierdzenie że facet nie wziął towaru.... |
Stansfield - 2007-01-19 16:56:58 |
o tak! scena z babcią ! to jest to! podobało mi sie też to w jaki sposób Gary powiedział "look what you did?!" jak dostał kulke i troszke pobrudził garnitur :] |
zoil - 2007-05-23 14:58:33 |
zacna rola.. zacna.. |
Melody - 2008-01-20 22:58:24 |
Co do roli Stansfielda... no cóż może i psychopata, ale... z jednej strony jak by na to nie patrzeć to Stansfield był na przykład bardzo uduchowiony, wrażliwy na piękno, muzykę, esteta... chyba mi odbija tak z drugiej strony... bronię skorumpowanego gliny i zabójcy. No cóż zdarza się. Ale to i tak nie jest moja ulubiona jego rola... Wolę go jako zbuntowanego Sida, czy romantycznego Draculę... |
mery - 2008-01-29 21:39:31 |
kocham scene z babcia :) moglabym ja ogladac 1000 razy i mi sie nie znudzi :) jedna z najlepszych scen w Leonie;] |
reddie - 2008-01-29 23:12:19 |
Scena świetna, aż skopiuję z imdb :) |
Rosencrantz - 2008-01-30 15:18:21 |
But he ruined my suit... |
Melody - 2008-03-04 23:27:58 |
I znów mamy okazję podziwiać Normana... I mimo, że widziałam ten film więcej razy w życiu niż swoje odbicie w lustrze, to i tak nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności :usmiech: W tym filmie Gary wzniósł się na wyżyna aktorstwa/Aplauz :applause: Stansfield jest wielki. Malo, że esteta to morderca na dodatek :D Uwielbiam Jego postać, taka tajemnicza, stateczna, szalenie inteligentna i wykształcona... Elegancki, manieryczny, doskonale wychowany o nienagannych manierach, smaku, guście i obyciu... i te magnetyczne spojrzenie znad jasno-niebieskich oczu. Kocham go. Tak, tak przyznaję bez bicia - kocham Gary'ego jak brata i nie tylko jak brata ;-) |
zoil - 2008-03-05 00:29:05 |
taaa.. irytowalo mnie tlumaczenie.. w koncu wylaczylam glos i mialam sama wizje:P a jako ze znam dialogi na pamiec juz od tego ciaglego ogladania, moglam podstawiac gosy;) |
Melody - 2008-03-05 00:40:40 |
Dobry pomysł, ale ja nie wyłączyłabym głosu, nawet przez nieciekawego lektora... Muszę słyszeć ten głos: ,,What's your name, Angel?" Inaczej przeca by się nie liczyło :) |
zoil - 2008-03-05 10:12:25 |
no wlasnie chodzi o to, ze ten lektor nie tyle byl nieciekawy, co tlumaczenie takie, ze wlos sie na glowie jezyl.. poza tym, wszystklo bylo zagluszone.. a glos garego caly czas siedzi w mojej glowie:> |