- garyoldmania forum fanów Gary'ego Oldmana http://www.garyoldmania.pun.pl/index.php - Rozmowy luźne z inicjatywy tonks http://www.garyoldmania.pun.pl/viewforum.php?id=28 - pogaduszki http://www.garyoldmania.pun.pl/viewtopic.php?id=63 |
tonks - 2006-05-04 19:51:15 |
no to tu sobie mozemy rozmawiać...żeby yhmm...ehh.... sie lepiej poznać....zbić nude....doprowadzić administratora do pasji...to ostatnie to żartt :D |
reddie - 2006-05-04 20:00:31 |
Ależ proszę Malutka |
tonks - 2006-05-04 21:49:03 |
no to teraz tylko trzeba by było jakiś temat zarzucić :] a to już nie było przewidziane w planie... ja od tak wlnełam posta żeby o czymś pogadać a tu mi dali temat na wyłączność (sie znaczy z dedykacją dla mnie)... za dużo tego dobrego :D... ale tak na poważnie... to o czym pogadamy? |
reddie - 2006-05-05 16:12:13 |
Ja bym chętnie pogadała z Tobą... Ale niestety jestem drastycznie monotematyczna ;) Tylko Gary i strona www :lol: Chyba nikt już ze mną nie może wytrzymać, tak coś podejrzewam. |
tonks - 2006-05-05 16:37:29 |
aaahh jak ja uwielbiam te pikantne filozoficze pogaduszki haha :D..... co do tej monotematyczności to mnie ona nie przeszkadza bo w zasadzie ja mam tak samo...jeśli chodzi o Garego (nawet sobie walnełam jego plakat na szafke, a co sie w morde misia będe?! :lol:) ale może troche sie powstrzymuje przy koleżanach - one i tak sie już dużo nasłuchały o nim ;]... takzwane wyczucie kiedy sie przegina :D:D:D |
Magi - 2006-05-05 17:25:26 |
ja moze nie jestem aż tak uzależniona od neta bo mam brata i czas przed kompem musze dzielić z nim, a poza tym do tego studia dochodzą, co się wiąże z nauka (niekiedy ;) ), ale lubie poczarować jakieś ciekawe rzeczy. Niestety nie mam tyle zaciecia co Ty, Reddie, bo ja już kilka razy zaczynałam stronke robic i przestawałam po jakimś czasie bo mi się odwidziało... |
reddie - 2006-05-07 13:19:50 |
hehe, co do wypalania płytki... wstyd, ale pierwszą płytkę wypaliłam dopiero niedawno... :whistle: No, tak, stronkę umiem napisać, a podstawowych rzeczy czasem nie wiem :lol: Ale fakt - do tworzenia strony trzeba mieć silną motywację, dużo samozaparcia i pracowitości. No, może ciut jeszcze inteligencja się przydaje :p |
tonks - 2006-05-07 15:23:25 |
ty nieśmiała i nie wierząca w siebie :lol: mój komentarz co do tej wypowiedzi : prawie jak w "mamy cie" :) (oczywiście w jaknajbardziej pozytywnym sensie) |
reddie - 2006-05-11 15:43:46 |
Naprawdę jestem nieśmiała i nie wierzę w siebie... Tylko stwarzam pozory, że tak nie jest :D |
reddie - 2006-05-26 13:12:04 |
Dobra, administrator ma doła Administrator uważa osobiście, że jest jesień a nie wiosna, że niektóre decyzje w istotnych życiowych kwestiach przerastają administratora, a poza tym, że lepiej budzić się obok kogoś niż obok nikogo Administrator pójdzie po czekoladę, a potem będzie cały dzień oglądać filmy z Gary'm... |
tonks - 2006-05-26 13:30:47 |
forumowiczka nr 1 zaleca zamiast czekolady wziąść lody,forumowiczka nr 1 proponuje nawet przez cały weeckend oglądać filmy z Garym, pozatym forumowiczka nr 1 wpadła na genialny pomysł - skoro administrator nie ma obok nikogo to fundniemy administratorowi na urodziny misia, w trudnych decyzjach które przerastają administratora prosze sie zgłosić do okienka nr 6394875 (gg forumowiczki nr 1 - ja) --- psychoanalityk - prawie jak ja...:) |
reddie - 2006-05-26 13:53:15 |
O, dziękuję. Od razu lepiej mi się zrobiło:) "I get by with a little help from my friends" Jesteś kochana, tonks |
Magi - 2006-05-26 13:54:58 |
Ja jako ja osobiście uważam, że oglądanie filmów z Garym Oldmanem może tylko zdołować. Na poprawienie humoru polecam filmy: |
reddie - 2006-05-26 14:03:42 |
Nie, nie, nie! Gary nie zdołuje. Gary jest balsamem dla duszy. Myślałam o takim zestawie: |
Magi - 2006-05-26 14:38:07 |
Z tym dołowaniem to chodziło mi o to, że skoro mówisz o samotności, to taki przystojniak jak Gary może dołować... Do you read me?? |
Rosencrantz - 2006-05-30 20:33:18 |
Ech, co człowiek by zrobił bez filmów... |
reddie - 2006-05-31 11:50:00 |
Z okazji 500 posta na forum (napisanego przez Rosencrantz) złożę oświadczenie. Czas spojrzeć prawdzie w oczy... Administrator tego forum wzbił się na wyżyny ignorancji emocjonalnej i życiowej. Niestety, niestety, taka jest smutna prawda i prawdopodobnie nic już się z tym nie da zrobić. Zawsze jednak można spróbować. Ponadto, administratorowi udało się skaleczyć boleśnie landrynką truskawkową, co nie świadczy zbyt dobrze o administratorze. Dominujący nastrój wspomnianego administratora to obecnie: nieprzysiadalny. Bo administrator nie potrafi uwierzyć, że istnieje możliwość komunikacji między samcem a samicą homo sapiens na poziomie duchowo-uczuciowym. Jeśli ktoś miałby inną opinię popartą dowodami, proszę śmiało wyprowadzić administratora z błędu. Administrator z góry dziękuje i udaje się na spoczynek. |
tonks - 2006-05-31 15:37:37 |
moja opcja brzmi tak: |
Rosencrantz - 2006-05-31 16:54:05 |
Truskawkowa, znaczy różowa, a różowe landrynki to podobno ostre zawodniczki:) |
tonks - 2006-05-31 18:32:55 |
hahaha fajne imie "Spieprzaj" :lol:... ja tam wszystkie zwierzaki co mi na drodze staną nazywam "BOGDAN" :D:D |
Rosencrantz - 2006-05-31 19:42:03 |
Też tak kiedyś miałam, wszystkie nazywałam Stefan:P Miałam też kotkę Cholerę ale gdzieś ją wcięło. pewno znalazła sobie lepszy dom, jako że u mnie często są tylko zdechłe parówki w lodówce:) |
tonks - 2006-05-31 20:01:45 |
hehe to mówisz ze miałaś kotkę "Cholerę" ale cholera ją wzieła....hmmm a to ciekawe :lol: :lol: |
Rosencrantz - 2006-05-31 20:36:32 |
Tak sama tego moja psycha,wiesz te sprawy:P nie wyobrażam sobie nazwać żywej istotu puszek czy coś. To tak jak by nazwać człowieka no Paznokieć:/ |
reddie - 2006-05-31 22:18:19 |
Adminstrator - stan na chwilę obecną: |
reddie - 2006-06-01 00:41:50 |
Dubidą. Administrator czuje się już dobrze. Administrator twierdzi, że życie znów jest znośne. Bo administrator jest depresyjno-maniakalny, stąd huśtawki nastrojów ;) |
reddie - 2006-06-01 17:08:19 |
I co ja powiem? Nic nie powiem. Bo co mam powiedzieć? Czy potrzebne są słowa? Słowa to tylko jakaś tam konwencja. Forma jedynie. A gdyby ich nie było, to by dopiero było. W sumie śmiesznie by było, bo jak byśmy sobie organizowali klasyfikowanie poszczególnych kawałków świata? Mentalne wyobrażenie rzeczy by pozostało jedynym tropem. Żadnych nazw, słów, języków obcych :| Zajebiście :) I BY NIE BYŁO CHOLERNYCH NIEPOROZUMIEŃ ANI PIEPRZONYCH NIEDOMÓWIEŃ. |
tonks - 2006-06-01 17:44:19 |
yyyy szczerze... z twoimi egzystonancjonalnymi...nie tak sie to pisze...chwila....egzystencjalnymi....nie...to nie to :/..... egzystencjonalnymiii (HA MAM!) i nie tylko problemami chyba sama sobie nie dam rady :) ale okienko nr 6394875 (gg forumowiczki nr 1 - ja) jest czynne przez 24 godziny na dobe oprócz wtedy gdy mnie nie ma :cfaniaczek: <---hłe hłe hłe |
reddie - 2006-06-01 19:57:33 |
Spoko, jakoś sobie nawet radzę z tym wszystkim (czytaj: kompletnie nie wiem co robić z tym wszystkim). Ale jest ok (czyt.: bardziej do dupy być nie może). Jest jakaś nadzieja (czyt.: nie ma już żadnej nadziei). |
tonks - 2006-06-02 19:58:00 |
miłych snów....śnij o forum (czytaj: śnij o mnie) :D |
Rosencrantz - 2006-06-02 20:02:24 |
Akuurat o forum:) Erotyczno-landrynkowe sny z kimś kto na pewno nie jest Tonks:P |
reddie - 2006-06-02 21:28:52 |
Hm. No, i nie przyśniła mi się ani tonks, ani forum, ani... ... "ktoś kto na pewno nie jest tonks". Za to miałam powtórkę traumy z dzieciństwa... Śniły mi się czasy przedszkolne, pełne terroru i przemocy - przejawiających się choćby w zmuszaniu mnie do picia zimnego mleka z paskudztwami w środku :vomit: Dalej nie opowiem, bo zbyt wiele nielogiczności i niespójności w tym śnie :/ |
tonks - 2006-06-02 22:12:22 |
hehe napisz książke o tym :) napewno przeczytam :] |
reddie - 2006-06-03 06:28:28 |
Powiem tylko, że w tym śnie roiło się od Ludzi Ludojadów (popularnych kanibali), zamieszkujących wody Morza Bałtyckiego. Jednak pozbawieni skrzeli, nie wiem jak funkcjonowali w środowisku wodnym. Ponadto z niezrozumiałych dla mnie przyczyn ich terytorium zajmowało niewielki skrawek, jednak nie był ogrodzony, a oni i tak nie mogli poza ten skrawek wyjść. Więc nikt tam nie pływał. Tylko ja. Ale ja nie wiedziałam, że oni jedzą ludzi. To wiele tłumaczy. Co jeszcze tłumaczy moje zachowanie? Ano to, że ich szefem był niestety facet, za którym szalałam w liceum... :| Taką miałam podróż sentymentalną. Podkreślam, że ja w tym śnie miałam lat około 5. W ogóle sen miał dużo nawiązań do jedzenia: mleko, kanibale, poza tym część akcji rozgrywała się w jakiejś stołówce (z taką fajną taśmą, gdzie się odstawia naczynia :D ), był też wątek szantażu - ktoś ukradł mi banana (nie wnikam w interpretacje freudowskie, dlaczego właśnie banan) i groził, że wrzuci go między ludojadów (bardzo stresujące, bo wtedy już wiedziałam, że jedzą oni ludzi). Generalnie - sen jak sen. Ten akurat normalny (choć troche mało logiczny, co mnie zawsze irytuje). Miewam sny o dużo wyższym poziomie abstrakcji. Niektóre są tak hardkorowe, że wstyd, naprawdę wstyd się przyznać do nich. Np. ostatnio: zrobiłam sobie ucztę filmową polegającą na obejrzeniu najpierw "Sekretarki" a następnie (zupełnie nie wiem dlaczego) "Nosferatu Wampir" Herzoga. To, co potem moja podświadomość wypłodziła to prawdziwe hardporno . Teraz już wiem, że nie wszystkie filmy można ze sobą mieszać i zaraz potem beztrosko zasypiać... |
Rosencrantz - 2006-06-03 10:16:22 |
Nie takie sny się ma:) Ja śpie czasem trzy godziny na dobę (uczę się, ogladam filmy) i przez różne czynniki (żółty ser, poschizowane filmy) mam różne dziwne sny. Jeżeli jest jakiś naprawdę chory w moim własnym swiecie stworzony, to zapamietuje go a jak wędruję po krainie cukierków (czy cos równie różowo obleśnego) to już nie pamietam. Na podstawie snów napisałam już dwie książki:P tzn. poprostu je nieco poszerzyłam. |
reddie - 2006-06-03 10:54:11 |
Myślałam o tym, żeby zbudować maszynę do nagrywania snów. Fakt, bałabym sie oglądać swoje. Nie wszystkie są tak proste i normalne jak wyżej wspomniany. Większość oscyluje między kiczem absolutnym a niewyrażalnym absurdem (często gatunkowo jest to gore lub porno, niestety, jak sobie przypomnę pieski chihuahua, które żyły mimo iż miały same głowy i prosiły, żeby je dobić, to robi mi się niedobrze... efekt był obrzydliwy, wszędzie te pieski, ich pocięte na kawałki ciała, brr... szczęśliwie tych najgorszych nie pamiętam, bo po kilku dniach zazwyczaj sny zapominam; a o snach pornograficznych wolę nie mówić :| ). Ale ponieważ większości snów i tak się nie pamięta, możnaby się sporo o sobie dowiedzieć. Tylko czy chciałoby się to wiedzieć? To już inna kwestia. |
reddie - 2006-06-03 11:04:04 |
A w ogóle to mój najlepszy sen, niestety do tej pory jedyny tego rodzaju, to sen o Gary'm. Cały o Gary'm, Gary w głównej roli :D Naprawdę udało mi się wyśnić coś takiego. Zaznaczam, że wcześniej spędziłam ogromną ilość godzin na oglądaniu zdjęć Gary'ego oraz filmów. I chyba udało się skłonić podświadomość do pożądanych działań. Tylko, że teraz już się to skończyło. Czyżby podświadomość miała włączoną opcję "Gary jednorazowo"? Albo co gorsza wycwaniła się i nie reaguje na bodźce? |
tonks - 2006-06-03 13:18:45 |
też miałam sen o garym...tylko jedyne co z niego pamiętam to moment w którym sie cały czas gapił w podłoge :/...reszty nie moge sobie przypomnieć, a wiem że to był długi sen i cały o nim :buuu: - peszek |
reddie - 2006-06-03 14:09:52 |
A gdyby tak wobec tego Generator Snów? Zamiast nagrywarki snów? I tak konkretnie zdetronizować podświadomość w kwestii snów |
tonks - 2006-06-05 19:57:59 |
mam pytanie...mając dwoje przyjaciół którzy siebie totalnie wręcz niecierpią, komu wierzyc w *trudnej chwili ? |
reddie - 2006-06-05 21:42:17 |
Ja bardzo chętnie spróbuję pomóc rozwikłać psychologiczne zawiłości tego problemu. Jednak napisz trochę dokładniej na czym to polega. Im więcej szczegółów tym łatwiej znaleźć rozwiązanie. Jeśli oczywiście chcesz o tym napisać :) Z przyjaźnią to jest skomplikowana sprawa. Szczęśliwie się składa, że mój najlepszy przyjaciel Yorrick jest bardzo fajnym człowiekiem i każdy problem jaki się pojawi można z nim na bieżąco przedyskutować i rozwiązać. Przy okazji: Yorrick my friend. |
reddie - 2006-06-05 22:35:03 |
Administrator - stan na 5 czerwca 2006 22:34: |
tonks - 2006-06-06 17:32:01 |
no w zasadzie moge napisać... mam 2 przyjaciół...z jednym (facet) sie znam od 1klasy podstawówki...a z drugą(kobitka) tez gdzieś tyle ale jeśli mówić o przyjaźni to gdzies od 2 albo 3 lat....oni oboje siebie niecierpią a moze napwet coś więcej....i jest taki moment gdy ten kogo znam dłużej w pewien nie miły sposób mówi o mnie , przy tym jest ta druga przyjaciółka....ona dzień po tym mi wszytko mówi...kiedy JA chce sie czegoś dowiedzieć od tego zdrajcy domniemanego on wszystkiemu sie wypiera...to znaczy mówi że to sie zdażyło ale przeinacza sprawe - że to niby nie na mnie te słowa byly...yyy to jest skomplikowane wiem....ale ja nie wiem komu wierzyć....no niby do kogoś kogo zna sie dłużej powinno sie mieć największe zaufanie, ale znam jego charakter i wiem że przy kolegach to taki meno sie robi...więc nie odżucam możliwości że mógł tak zrobić :/...może taki dość banalny problem...ale jednak boli świadomość że kiedy ktoś przebywa z tobą jest wsyztsko w porządku, przyjaciel i wogle,a za plecami to....szkoda mówić :/ :/ |
reddie - 2006-06-06 18:53:21 |
Malutka, spoko. To nie żaden banalny problem, bo dotyczy uczuć, emocji. A to jest właśnie najtrudniejsze. Ciężko się wypowiadać nie znając tych dwóch osób, jest masa możliwości. Wybiorę kilka: |
tonks - 2006-06-06 19:36:19 |
ha ha ha dobre...teraz to juz zgłupiałam...ale dzięki!!!!! chociaż.... przyszły mi do głowy pewne powody dla których mógł sie tak zachować :D :* |
reddie - 2006-06-06 20:51:26 |
A więc myślisz, że opętał go szatan? Zatem - egzorcyzmy! |
reddie - 2006-06-07 11:10:17 |
A, Magi! Jak sesja? Do przodu? Powodzenia na obronie :) |
Magi - 2006-06-07 13:10:16 |
narazie wszytko idzie po mojej myśli, jutro ostatni egzamin i 29 czerwca obrona. :o |
tonks - 2006-06-07 14:32:29 |
:D:D:D powodzenia (we wszyskim: ostatni egzamin,obrona i tłumaczenie artykułu) :D:D :luzik: |
reddie - 2006-06-07 15:15:37 |
To 29 czerwca wszyscy Forumowicze TRZYMAMY KCIUKI za Magi! Magi, z artykułem się nie spieszy, najważniejsze teraz są Twoje egzaminy. Jak już będzie po wszystkim, to wtedy możesz napisać :) No chyba, że tłumaczenie Cię odstresuje :) Powodzenia jutro! Daj znać jak poszło! |
reddie - 2006-06-07 16:51:38 |
I wiecie co? Akurat mi się właśnie zebrało na wyznania, więc wyznaję: I LOVE YOU GUYS! JESTEŚCIE SUPER - WSZYSCY BEZ WYJĄTKU! |
tonks - 2006-06-07 16:58:58 |
yhyy I LOVE YOU TOO - a właściwie EVRYOOONEE...(<--- to znaczy "wszystkich"?? :P skleroza nie boli) |
reddie - 2006-06-07 17:36:48 |
Od razu mi się skojarzyło z Gary'm to EVERYOOONEE :D Tzn. ze Stansfieldem, oczywiście ;) "Everyone" zasadniczo znaczy "wszystkich".
|
Magi - 2006-06-07 19:37:30 |
Puki co obrony się nie boję, jeszcze daleko... Mam nadzieje, że jutro jakoś pójdzie i już będzie z górki |
reddie - 2006-06-08 13:57:42 |
Heh. Mambo... Nauczyłam się już wstawiać tam linki do menu (na razie jest forum, księga gości i czat), można sprawdzić, jak ktoś chce (ostatnio uwielbiam tego emotka) Ale ogólnie - frustrujące, choć powoli zaczynam kumać ogólną zasadę... I zbieram powoli materiały na nową stronę, zgadnijcie jaką :p Ale najpierw Gary, oczywiście. Trzeba wiedzieć jakie są priorytety w życiu ;) Dobra, lecę realizować się twórczo w kuchni - czyt. gotować zupę z paczki :lol: Mamo: widzisz? jednak się odżywiam :) |
tonks - 2006-06-08 17:05:24 |
hehe :lol: no nie chce cie dołować ale mame chyba to nie pocieszyło ;) |
reddie - 2006-06-08 19:55:10 |
Masz w sumie rację. Faktycznie zupa z paczki jest mało pocieszająca ;) Co do pack date: przypuszczam, że to by mogła być data pakowania, ale nie jestem pewna. Bo może fachowo mówi się pack date na datę produkcji? Ja bym powiedziała wprawdzie production date, ale mogę się mylić. Może Magi by się wypowiedziała w tej kwestii? Boże, ale ze mnie English teacher |
reddie - 2006-06-09 08:04:05 |
To ja mam dla Państwa zagadkę. My z Tatą rozwiązaliśmy (każdy osobno, oczywiście ;) ) niemal bez zastanowienia (no, może ciut jak zwykle przesadziłam, co Fazer?). |
Magi - 2006-06-09 09:08:03 |
No... a w jakim to kontekście?? Wydaje mi się że to raczej "data pakowania". |
tonks - 2006-06-09 14:34:04 |
oki dzięki za pomoc w rozszyfrowaniu tego szemranego napisu :) |
reddie - 2006-06-09 20:56:05 |
No, to cieszę się, że pomogłyśmy Co do zagadki: wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Trzeba po prostu skumać regułę ciągu. Powodzenia! |
reddie - 2006-06-10 06:36:25 |
No więc tak: moje obsesje uległy pewnym modyfikacjom ostatnio, jak nietrudno zapewne zauważyć. W związku z tym wymyśliłam swój wymarzony urodzinowy prezent (jest jeszcze dużo czasu ;) ). Mianowicie wymyśliłam, że na swoje 28 urodziny chcę po pierwsze: wynajęty na jeden wieczór, tylko dla mnie jakiś kameralny, klimatyczny klub, najlepiej w Londynie, ale miasto nie ma aż tak wielkiego znaczenia, znaczenie ma natomiast to, czy w klubie jest rura do tańca czy nie - lepiej, żeby była; po drugie: wynajęty jakiś sensowny dj, który dobierze odpowiedni na tę okazję repertuar i po trzecie, najważniejsze: Gary Oldman plus Nick Cave, w duecie lub każdy solo, tańczący tylko dla mnie a później może nawet ze mną all night long. Powiedziałam. Liczę na przychylne rozpatrzenie mojej sugestii :p Acha, jeszcze coś: nie muszą się oni rozbierać, wystarczy sam taniec (to na wypadek gdyby mieli jakieś obiekcje i uznali, że nie chcą czy coś, mogę dać na piśmie, że jestem poczytalna i że nie zrobię im krzywdy jakby co; jednak jeśli nie będą mieć obiekcji to tym lepiej). |
tonks - 2006-06-10 22:39:08 |
yyy no cóż...to jak mysle jest skierowane do nas? |
reddie - 2006-06-10 23:28:22 |
Nie chcę się z niczym narzucać, ale skoro już wspomniałaś, to nie będę zaprzeczać :D
NIECHBY TYLKO SPRÓBOWALI! Zemszczę się okrutnie (nie! nie mogłabym, wiesz, że bym nie mogła...) |
tonks - 2006-06-11 09:33:05 |
tak urządzimy atrapy że si enie gapniesz - wmówimy ci ze są wstydliwi i małomówni - i będziesz mogła gadać do woli :D a oni będą cie "słuchać"? oczywiscie jeśli już na nasze warunki przystaniesz to udawaj chociaż troche zdziwienia albo możesz zapomnieć o wszytskich ustaleniach i nic nie wiedzieć :P |
reddie - 2006-06-11 14:08:42 |
Oni mają być bezwstydni |
tonks - 2006-06-11 14:14:22 |
masz wymagania.... :P |
reddie - 2006-06-11 19:10:57 |
W końcu 28 urodziny to nie byle co! ;) Poczekaj na moją 30stkę. To dopiero będą wymagania. :D |
tonks - 2006-06-11 22:42:36 |
:) aż sie boje pomyśleć |
reddie - 2006-06-11 23:51:13 |
Wiesz, człowiek im starszy, tym bardziej wymagający się robi :D A ja ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad taką jedną rzeczą: jak długo nasze forum będzie trwało? Poważnie, ciekawi mnie to. Tzn ja na pewno go nie porzucę, o tym mogę zapewnić! Mam nadzieję, że będzie trwało długo... |
reddie - 2006-06-12 09:37:47 |
Właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką nagrań z dwóch koncertów Nicka Cave'a To jest coś tak pięknego, że od tego piękna można albo oszaleć, albo ryczeć cały dzień, albo już sama nie wiem co jeszcze... Ja na przykład siedzę, słucham, nie wierzę własnym uszom, przekonuję się, że to jednak prawda, słucham dalej, odpalam papierosa od papierosa... Ach. Tak jak moim zdaniem Gary nie ma sobie równych w zakresie aktorstwa, Nick nie ma sobie równych w zakresie muzyki i tekstów... Tzn moim zdaniem, dla mnie. Czy to moralne kochać dwóch facetów jednocześnie? Moralnie czy nie - na pewno przejmować się tym nie będę. Zwłaszcza, że moja miłość dotyczy WYŁĄCZNIE ich twórczości(taa, jasne :| ) |
tonks - 2006-06-12 14:05:57 |
co do doktorka to wiesz nie dziwie sie ze wydawał sie nieśmiały i wogle bo ty nadrabiasz swoją śmiałością wszytsko :) a więc przy tobie wydaje mi sie że nie trudno zdobyc sobie plakietke "nieśmiały" :D:D |
reddie - 2006-06-13 00:02:48 |
Ja i śmiałość? Przytoczę swoją wypowiedź z innego forum:
To chyba dlatego robię wrażenie osoby pewnej siebie... Bo tak naprawdę, w życiu jestem BARDZO nieśmiała. Choć ostatnio to się trochę zmienia (całe szczęście). Tylko w pracy potrafiłam ukryć swój brak pewności siebie. No i w Internecie. I chyba wiem z czym to się wiąże. W pracy - bo uczniowie mnie lubią, a gdy się czuje akceptację, łatwiej czuć się pewnie. A w Internecie również - akceptacja plus to, o czym wspomniałam w tej wypowiedzi (manipulacja własną osobowością - łatwiej ukryć nieśmiałość, bo nie widać wielu pozawerbalnych sygnałów, które wysyła się w kontakcie bezpośrednim). Byś mnie tonks musiała zobaczyć, jak mi zależy na jakimś facecie... Przez to, że nie wierzę w siebie, robię wszystko, żeby gość pomyślał, że mam go gdzieś. Co dla postronnego obserwatora może wydawać sie strasznie idiotyczne. Ale to wina nieśmiałości - boję się, że i tak nie jestem wystarczająco fajna, więc udaję, że traktuję go w najlepszym wypadku jak kumpla, a najczęściej jednak stwarzam pozory, że w ogóle dla mnie nie istnieje. Rozpacz, mówię Ci. Potrafię np tydzień nie odpisać na smsa od faceta, tylko po to, żeby nie pomyślał, że się narzucam Przy czym generalnie moja nieśmiałość nie przeszkadza mi w byciu otwartą osobą (ekshibicjonizm emocjonalny, niestety...). Stąd może się brać wrażenie śmiałości. Ale nie daj się zwieść pozorom! |
Magi - 2006-06-13 16:28:51 |
A w jakiej szkole uczysz?? |
reddie - 2006-06-13 17:03:12 |
w gimnazjum i liceum :) A Ty gdzie będziesz uczyć? |
Magi - 2006-06-13 17:50:47 |
w podstawówce i gimnazjum, ale nie wiem jeszcze w których bo mam trzy do wyboru i nie mogę się zdecydować... :p |
reddie - 2006-06-13 18:46:43 |
A wolisz podstawówkę czy gimnazjum? Nie wiem, ale mówią, że w gimnazjum ciężko się uczy (tonks, czy to prawda? ;) ) Ja tam nie zauważyłam, akurat najbardziej lubię gimnazjalistów, ale zawsze trafiałam na fajnych i miałam dobry kontakt. A miałaś jakieś praktyki na studiach? Jak Ci się podobało? |
Magi - 2006-06-13 19:12:52 |
Miałam praktyki w gimnazjum i w liceum, i najbardziej mi się podobało w liceum. Chyba już zdecydowałam, że biorę robote w szkole muzycznej bo tam ponoc mądżejsze dzieci... :/ |
reddie - 2006-06-13 20:22:38 |
W muzycznych szkołach są super dzieciaki. Przede wszystkim są grzeczne. I faktycznie mądre. Choć ja np. lubiłam swoich uczniów z pierwszej pracy, w podstawówce... Choć większość pozostałych n-li uważała, że już gorszych dzieciaków nie może być. To chyba kwestia podejścia. Jak się uczniów traktuje poważnie i z szacunkiem, wtedy na pewno się udaje wypracować porozumienie i nawet - pokuszę się o takie stwierdzenie - swego rodzaju przyjaźń. Chyba ważne jest też, żeby każdego traktować jak indywidualnego człowieka a nie patrzeć na uczniów jak na masę. Bo nikt nie lubi być zrównywany do jakiegoś standardu (ja nie lubiłam, jak chodziłam do szkoły). Ale to wszystko nie takie łatwe :) Jednak możliwe! |
Magi - 2006-06-13 20:55:29 |
Ja tam wolę pracowac wśród młodzieży, dzieciaczki mnie przerażają są takie rozwżeszczane i niegrzeczne, a z młodzieżą łatwiej dojść do porozumnienia. Dlatego tylko jak skończę magisteke przenosze sie z gimnazjum+podstawówka na liceum. |
tonks - 2006-06-13 23:01:23 |
noo wiesz to zależy po pierwsze od klasy, po drugie czy jesteś osobą lubianą przez młodzież... jeśli ktoś raczj będzie miał przeciwko tobie coś to raczej nie widze powodzenia w konwersacji z nim :) (przynajmniej drogą pokojową i bez nerwów którejś ze stron) |
reddie - 2006-06-13 23:43:26 |
Miałam to szczęście, że trafiały mi się chyba super klasy. Ale ja tam lubię uczniów, choć potrafią wkurzyć. Jednak cierpliwość i wyrozumiałość to podstawa :) Jak się pamięta, że samemu kiedyś było się uczniem, wtedy chyba łatwiej. Zresztą co ja gadam! Uczniowie są kochani... Nie zapomnę jak raz kiedyś się skądś - nie wiem skąd - dowiedzieli, że mam urodziny i kupili mi kwiatki. I zaśpiewali mi happy birthday. To było coś... Potem się strasznie tęskni, gdy przestaje się ich uczyć :( |
Rosencrantz - 2006-06-14 18:13:33 |
Szlag by to kurde mać trafił w ziemię. |
reddie - 2006-06-14 18:48:09 |
Masz tu na pocieszenie. Olej test. No chyba, że był ważny. |
Rosencrantz - 2006-06-14 19:06:21 |
Reddie wiesz co?! ja tu, grau. |
tonks - 2006-06-14 19:28:12 |
hehe fajne okularkiii :D |
reddie - 2006-06-14 21:34:39 |
Kaszana, ee, znaczy Rosencrantz: |
Magi - 2006-06-14 22:25:47 |
jeeej ale jestem padnięta, normalnie robimy z bratem remont w domu i tak od poniedziałaku sie kręcimy po Warszawie (Leroy Merlin) w poszukiwaniu farb, albo malujemy ściany. Już umieram, a to dopiero początek... ;) |
tonks - 2006-06-14 22:28:45 |
heheh ale jaki efekt będzie Magi?! :D |
Magi - 2006-06-15 12:27:16 |
no mam nadzieję, że dobry... |
reddie - 2006-06-16 05:31:38 |
Właśnie sobie ściągam "Ghosts... Of the Civil Dead"!! A bartholomew85 testuje "The Proposition" - może więc też sobie obejrzę!! Ale i tak mam doła. "Everything is collapsing, dear, all moral sense has gone..." |
Magi - 2006-06-16 08:49:10 |
Żebyś wiedziała, że kataklizm, tak na oko to mi wygląda na huragan ale jeszcze ofiar w ludziach nie było... :p |
reddie - 2006-06-16 09:18:29 |
Dobrze,że huragan a nie np tsunami. Chociaż istota huraganu jest podobna... Lepiej, żeby ofiar w ludziach nie było. A co remontujecie? (o ile pamiętam to mówiłaś o swoim pokoju kiedyś, że masz dość niebieskiego, chyba?) |
Magi - 2006-06-16 13:14:23 |
Masz dobrą pamieć. Malujemy wszystkie ściany, a mamy dość spore mieszkanie, co prawda w bloku, ale to 4 pokoje są. No i jak zaczeliśmy malować najmnejszy pokój to się okazało, że pół ściany tynku odpadło... :lol: |
reddie - 2006-06-16 19:58:33 |
Heh, przypomina mi się jak przeprowadziłam się do własnego mieszkania i robiliśmy z ówczesnym facetem remont... Trzeba było pozbyć się jednej ściany, a właściwie nie trzeba było tylko ja uznałam, że ona mi nie pasuje w tym miejscu. Dokonałam aktu destrukcji osobiście i wyniosłam pozostałości sama poza obręb mieszkania. Jednak przypłaciłam to depresją poremontową. NIGDY WIĘCEJ! Zwłaszcza, że jestem alergikiem na pył ze ściany. Natomiast malowanie uwielbiam! Pomalowałam ściany w domu i zrobiłabym to z chęcią raz jeszcze. Bardzo przyjemne, odstresowujące zajęcie ;) |
Magi - 2006-06-16 21:24:38 |
Esz kurcze ja też lubię malować ale jeszcze nie mogę się zdecydować na kolor do swojego pokoju, a po malowaniu mnie zawsze głowa boli... :/ |
reddie - 2006-06-17 20:44:27 |
Lady Snape is back in town! Witaj Lady! Jak było w Szkocji? |
tonks - 2006-06-17 22:56:46 |
właśnieeee :D jak było? |
Magi - 2006-06-18 11:32:22 |
no, no, no opowiadaj opowiadaj bo zaraz si posikam z ciekawości... ;) |
reddie - 2006-06-21 16:19:42 |
Fak. Robimy konkurs kto najlepiej potrafi spieprzyć ważne sprawy? Wygrałam :/ |
Magi - 2006-06-21 18:49:07 |
Hę?? |
reddie - 2006-06-21 18:55:16 |
Tak tylko, wyraziłam ubolewanie nad swoim chronicznym brakiem zorganizowania. Byłm dziś umówiona na 16 i... zaspałam. |
tonks - 2006-06-21 19:23:22 |
hehe nie prawda :D ja ciebie potrafie przebić.... i to nawet pożadnie przebić z spieprzaniu SOBIE ważnych spraw.... czy ty wybierając sie na wakacje nad morze i być może do Horwacji, tydzień przed tym wyjazdem na prostej drodze złamałaś sobie noge w 3 miejscach (a śmiałam sie z kolegi niedawno :/) <---- nieudana próba pocieszenia |
reddie - 2006-06-21 19:47:11 |
A Ty teraz się tak połamałaś?! Fatalnie. W takim razie wycofuję co powiedziałam. Pierwsze miejsce należy się Tobie. Dzięki za pocieszenie tak w ogóle. Już w sumie wyjaśniłam z tym spotkaniem wszystko, ale mimo to jednak mi głupio, że czasem tak zawalam sprawy. Potem wiesz jaka opinia się przyczepia: że jestem nieodpowiedzialna i chaotyczna. A ja tylko siedziałam do czwartej rano, bo musiałam słuchać muzyki (naprawdę - MUSIAŁAM, to było silniejsze ode mnie..). |
tonks - 2006-06-21 19:54:09 |
ciesze cie że chociaż ciebie pocieszyłam |
reddie - 2006-06-22 09:43:07 |
Teraz dopiero potrzebuję pocieszenia... Otóż przed chwilą otrzymałam mejla od sekretariatu DMiT w Zabrzu z odpowiedzią na moje pytanie co do koncertu Cave'a we wrześniu, i mówią, że koncert się tam nie odbędzie ze względu na przewidziany na ten czas remont obiektu. Nie mają kiedy robić remontu tylko wtedy, gdy jest trasa?? Osz fak. Faketi fak. Teraz pytanie - gdzie ten koncert się odbędzie? |
Magi - 2006-06-22 10:05:24 |
uuu to nie dobrze, ale wiesz jest sporo miejsc w Polsce do których mogą ten koncert przenieść (bo chyba go nie anulują :/ ), np: Torwar, Proxima lub Stodoła w Warszawie (w zależności od wielkości koncertu), Spodek w Katowicach, Rzeszów, etc. |
reddie - 2006-06-22 10:45:36 |
No, to mnie rozumiesz :( Ominęli Polskę? Nieładnie. Jak już byli blisko, to mogli zawitać do nas. Ech, ale Nick Polakom tego nie zrobi! Nie może. Na oficjalnej stronie jest info, że jesteśmy w planie przewidziani. Też myślę, że przeniosą ten koncert (jest jeszcze opcja dwóch miejsc w Wa-wie - może nawet by lepiej było, bliżej dla mnie). No nic, będę się dowiadywać uparcie... |
tonks - 2006-06-22 11:36:38 |
ehhh no to wszystkie mamy podobne problemy :P... ja też czekam na HIMA i co...i dupa dupa dupa :(...nie ma... miałam jechac na koncert the rolling stones ale oczywiście tam odwołali koncert :/...a na the darkness to nawet nie licze że zajrzą do Polski :(:( |
reddie - 2006-06-22 12:34:47 |
Ech, zaczynam się bać, że Nicka nie będzie w Polsce. Dziś dostałam smsa, czy może być taka opcja, żeby załatwić, żeby Cave zagrał pod moim balkonem :lol: (BTW - nie mam balkonu) Ach.. Szkoda, że to niemożliwe :( Trudno. Oficjalna strona nie zdjęła jeszcze Polski z listy krajów, które są zaplanowane na tę trasę. Może próbują z innym organizatorem jednak? |
Magi - 2006-06-22 13:25:05 |
Wiesz to chyba zależy od organizatora koncertu w Polsce, a nie od Nick'a Cave'a czy zmienią lokalizację koncertu czy go odwołają. |
reddie - 2006-06-22 20:50:07 |
No tak, to miałam na myśli - pewnie próbują z innym organizatorem, a jak nie wyjdzie, to zapewne na stronie wykreślą Polskę z trasy :/ Póki co jeszcze tego nie zrobili... Nerwy, nerwy |
Magi - 2006-06-22 21:09:44 |
ale czy to nie jest tak, że to nie zespół szuka organizatora tylko organizator zaprasza zespół?? |
reddie - 2006-06-22 22:33:27 |
Nie wiem. Pewnie masz rację. Po prostu myślałam, że plan trasy ustala zespół (menadżer jakiś czy ktoś), a później szuka miejsca w danym kraju, który został przewidziany w planie (np Cave najpierw prowadził rozmowy z Kongresową, ale nie wyszło, potem ten DMiT - znów porażka; nie wiem, gdyby to organizator zapraszał, to chyba by takiego bałaganu nie było?). Ale może jest inaczej. Zresztą, obojętnie jak jest - wkurza mnie to i dołuje cholernie :( |
Magi - 2006-06-22 22:50:25 |
a co o jakieś takie dziwne miejsca wybiera... |
reddie - 2006-06-23 00:48:50 |
Pojęcia nie mam. Pewnie różne są powody.. |
Magi - 2006-06-23 08:14:09 |
hmm ja się uczyłam francuskiego i co nieco z tego zrozumiałam, mogę się postarać to przetłumaczyć ale to wieczorkiem, bo teraz jest za rano... |
reddie - 2006-06-23 08:31:26 |
You're an angel! A o czym tak mniej więcej jest ten tekst? :) |
Magi - 2006-06-23 09:05:16 |
jeżeli dobrze zrozumiałam to o znajomości zawartej przez internet |
Magi - 2006-06-23 09:07:00 |
P.S. ide teraz na zakupy jak wróce to Ci przetłumacze |
reddie - 2006-06-23 09:10:01 |
O, kurde........ Czułam, że coś jest w tym utworze... (ok, jak znajdziesz chwilę to translejtnij, dzięki Magi) |
Magi - 2006-06-23 15:57:46 |
sorka reddie ale musisz troszke poczekać na tłumaczenie tego wiersza (tekstu piosenki ??) bo troche źle się czuję i nie mogę myśleć... |
tonks - 2006-06-23 16:36:22 |
ja tez sprubuje przetłumaczyć :) porównam sobie do Magi tłumaczenia (dobrze Magi?) |
reddie - 2006-06-23 16:41:23 |
Jesteście kochane. |
Magi - 2006-06-23 21:30:19 |
wiesz tonks ja nie mogę poręczyć czy to będzie dobrze... bo w końcu francuski znam na "poziomie średniozaawansowanym" :D |
tonks - 2006-06-24 13:56:46 |
hmm ja jestem w polowie tekstu i troszke inaczej mi cos wyszło hehe będe musiała dopracować mój francuski |
reddie - 2006-06-24 14:25:44 |
Merci beaucoup :) Identyfikuję się z podmiotem lirycznym... |
Magi - 2006-06-24 15:41:29 |
takie są prawa tłumaczenia, dwie osoby mogą inaczej przetłumaczyć ten sam tekst... |
Magi - 2006-06-26 15:55:25 |
hejka, hejka!! |
reddie - 2006-06-26 16:36:25 |
Trochę życia to by się przydało w innych wątkach na tym forum ;) Ale, ale - wzbogaciłam dziś terminologię psychiatryczną o nowy termin (nie wiem czy już był taki, ale chyba nie). Otóż termin ten to: EGOGRAFOMANIA. Zainspirował mnie wykład Nicka Cave'a o poezji miłosnej, w którym Nick mówi o przypadłości zwanej erotografomanią (obsesyjna potrzeba pisania listów i innych tekstów miłosnych). Otóż zaczęłam zastanawiać się oczywiście czy ja to mam. Okazuje się, że nie mam (Cave ma, a jego kolega to już przypadek beznadziejny - w ciągu 5 lat napisał i wysłał 7000 listów miłosnych do swojej żony...). Jednak to przyczyniło się do uruchomienia procesu myślowego, który w dalszej kolejności doprowadził do stwierdzenia, że mam przypadłość związaną z obsesyjnym pisaniem. Tylko, że nie było nigdzie na to nazwy. Więc ukułam termin na potrzeby własne póki co :D |
Magi - 2006-06-26 20:45:03 |
heh mam nadzieje, że będzie dobrze... |
reddie - 2006-06-26 21:07:45 |
Egografofob ;) |
tonks - 2006-06-27 15:53:16 |
yyy a można tak to bardziej po polskiemu ;) ?? |
reddie - 2006-06-27 16:42:17 |
|
tonks - 2006-06-27 16:57:28 |
wszytsko sie nadaje :P chętnie posłucham (a raczej przeczytam :]) |
reddie - 2006-06-27 17:50:50 |
- opracować plan zapanowania nad światem |
Magi - 2006-06-27 21:37:53 |
Tonks - nie pogniewam się, Piraci są dla wszystkich :D |
reddie - 2006-06-28 12:07:04 |
Hahahaaaahaa. Patrzcie na co się natknęłam w sieci! Mocne... Zasady gg, chata - hasiok.com :D |
Magi - 2006-06-28 12:54:58 |
heh dobre zwłaszcza ten lpunkt z łańcuszkami... |
reddie - 2006-06-28 13:17:43 |
Postanowiłam używać tego odnośnika w sytuacjach bez wyjścia na gg |
tonks - 2006-06-28 18:46:01 |
wow ja jestem wibracją mistrzowską (jak to fajnie brzmi :D- bez skojarzeń) .numerek 33 (i chyba 6) wszystko mi sie tam zgadza...wszystko co dobre, aleee do tego zdania "Nasz „mistrz” staje się próżny, arogancki, zarozumiały, swoje działania adresują na dobra materialne itp." sie nie zgodze :rolleyes: (w każdym razie nie publicznie :P) |
reddie - 2006-06-28 19:13:47 |
Toteż mówię - dokładnie się zgadza :D Fajna ta 33 :) "Na ogół osoba urodzona pod wpływem takiej wibracji jest kimś „wyżej” duchowo." A co do tych negatywnych cech to: "Należy jednak pamiętać, że osoby te na ogół żyją w ogromnym napięciu nerwowym, to może doprowadzić do utraty równowagi psychicznej, a wtedy do głosy dochodzą negatywne aspekty tych wibracji. Nasz „mistrz” staje się próżny, arogancki, zarozumiały, swoje działania adresują na dobra materialne itp." Tak że widzisz - tylko w skrajnym przypadku tak się dzieje. A mi się tylko nie podoba w moim opisie to: "duża skłonność do dominacji". Wiesz dlaczego? Bo ja sama czyjejś dominacji sie boję (jak to zresztą gdzieś w tym opisie było wspomniane). Będę musiała nad tą cechą popracować... :/ |
Magi - 2006-06-28 19:25:36 |
heh okazało się, że ja i Gary to pokrewne "wibracje" - też jestem 11 (i 2)... :D |
tonks - 2006-06-29 09:25:53 |
reddie "duża skłonność do dominacji" hmmm eeehh (czekaj...musze pomyśleć jak obrócić to w dobrą stroneee)....mam! a więc --->mnie to bardziej pasowało pod względem tym że np. jesteś autroką forum i strony a to cie tak jakby wywyższaa spośród nas :P |
reddie - 2006-06-29 17:25:19 |
Fajnie ma Magi :) Pokrewna wibracja z Garym Co do tego administrowania: cóż, to tylko "praca" ;) Ale tak poważnie, to przecież gdyby nie Wy, to co by to było za forum? Według mnie najważniejszym aspektem forum i strony są użytkownicy! |
Magi - 2006-06-29 22:37:31 |
obrona cud, miód i orzeszki, na 4+, byłoby lepiej, ale niestety średnia mi zaniżyła... :D |
Magi - 2006-06-29 23:10:36 |
a tak apropo to dziś byłam 11 na liście, przeznaczenie?? chyba zacznę wierzyć w magię cyfr... |
reddie - 2006-06-29 23:17:16 |
:beer: Gratulacje! A z tą "jedenastką" - no, no... |
tonks - 2006-06-29 23:46:25 |
hehe wow gratulacjeee :D:D |
Magi - 2006-06-30 10:31:10 |
ah dziękuję :p |
tonks - 2006-06-30 13:34:40 |
tylko do września mówisz...a to rzeczywiście mało (czytaj: boszz przecież to cała wieczność do września) ...ahhh jak ci zazdroszzzczeeee |
Magi - 2006-06-30 15:28:07 |
wiesz przez te studia to się już przyzwyczaiłam do wakacji trwających do października... |
laluś - 2006-06-30 15:33:36 |
Tonks fajnaaa sygnaturka :)jest to mój ulubiony tekst z Piratów :) |
Magi - 2006-06-30 15:38:52 |
ja już teraz wiem, że "Dead man's chest" będzie zajebiste!! eh wczoraj jak byłam w Warszawie to myślałam że zawału dostanę bo już w całym mieście bilbordy reklamujące Piratów są...:stupid: |
reddie - 2006-07-01 09:22:39 |
(czuję się dziś surrealistycznie... czy ktoś jeszcze czuje się dziś surrealistycznie? ) |
tonks - 2006-07-01 14:17:27 |
ja sie czuje wręcz odwrotnie |
laluś - 2006-07-02 22:13:12 |
hmmm no trudno. Długo to ja nie zagościłem na tym forum :), mówie tak ponieważ wybieram sie za tydzień na wakacje dooo końca sierpnia :D:D kurs Niemcy->Francja może Grecja. Może czasem dorwe się do internetu. To odezwe sie :) |
reddie - 2006-07-02 22:43:56 |
To miłej podróży szczęściarzu! <zazdrości zwłaszcza tej Grecji ;) > |
tonks - 2006-07-02 22:56:11 |
właśnie! miłej podróży ;) |
laluś - 2006-07-03 23:02:15 |
dziękuje paniom :) |
reddie - 2006-07-03 23:28:36 |
A więc mówisz, że kompleks niższości jednak? Tak się wolę upewnić, bo coś wspominałeś, że zaintrygowały Cię moje wnioski o niedowartościowaniu ;) Co do jedynek: "bardzo potrzeba im akceptacji otoczenia, dlatego nie znoszą krytyki, którą łatwo można ich zranić" - mam nadzieję, że nie poczułeś się zraniony naszymi wypowiedziami na forum?? Ale ogólnie to wiadomo, że z tymi wibracjami, to tylko zabawa. Mi się akurat zgadza opis co do joty... Ale lepiej zachować dystans :) |
laluś - 2006-07-03 23:42:34 |
nie nie ma kompleksu niższości, ale i nie czuję sie pępkiem świata - a za taką osobę mnie tam podają (przynajmniej tak ma być w moim poczuciu wartości zatwierdzone z tego co zrozumiałem) :). Nie poczułem sie zraniony :). no bo jednak internet to nie to samo jak gdyby któraś z was mi to miała wygarnąć prosto w oczy. Gdyby gdzieś mnie to zabolało to wierz mi że bym nie pisał tutaj dalej :) .Że wibracje to zabawa wiem. Tylko tak coraz trudniej mi to yyymmm no ...tolerować że tak powiem. Bo w każdej takie bzrdurnej zabawie wychodze zawsze na tego samego okropnego typa ahhhhh :) |
Rosencrantz - 2006-07-04 09:00:56 |
o lala przyjęli mnie do liceum. Jak dobrze pójdzie to za rok będę się kształcić u szwabków. jes jes jes jakby to powiedziała osoba publiczna. |
reddie - 2006-07-04 09:06:49 |
To dobrze, że nie zabolało. Bo w gruncie rzeczy sądzę, że nikt nie miał złych intencji. Myślę, że to raczej wynikało z nieszkodliwej przekory i podpada pod <tu brak mi właściwego polskiego słowa oddającego istotę sprawy> teasing (żartobliwe dokuczanie?). |
Rosencrantz - 2006-07-04 09:08:37 |
Ty i jędzowatość. Nie rozśmieszaj mnie. Chyba, że "nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie!" XD |
reddie - 2006-07-04 09:14:37 |
Oh, you never know... Niestety panuje opinia w niektórych gronach towarzyskich, że jestem jędzowata - cyklicznie. Znaczy w hipomanii. A w depresji - wiadomo, nie do użytku. Jednak robię co mogę, aby to w sobie zwalczać ("I take the right pills" ;) ), względnie tuszować mankamenty osobowościowe |
Rosencrantz - 2006-07-04 09:26:37 |
Oj Reddie, Reddie, nie wierzę ale cóż zrobić. (co do pigułek to wystrzegaj się...kurde jaki to był kolor niebieski czy czerwony???). |
reddie - 2006-07-04 09:38:43 |
Kolor nieważny. Ważne, żeby były "right" ;) To już się przeprowadzasz? |
tonks - 2006-07-04 16:17:19 |
mało powiedziane depresyjnie |
Rosencrantz - 2006-07-04 16:37:04 |
Wyszło mi 7w8 :/ |
reddie - 2006-07-04 21:44:08 |
7w8? I co - uważasz, że się zgadza? Bo mój się zgadza... Choć przeraziło mnie trochę zdanie "Może mieć bardzo chorą duszę, wyobrażać sobie i interesować się własną śmiercią." |
Rosencrantz - 2006-07-05 08:21:52 |
no widzisz. i po co się było użalać. ja jak juz zapewne wiesz mam swojego...Guildensterna |
reddie - 2006-07-05 13:15:46 |
Lucky you :) W moim przypadku - póki co wszystko dzieje się na poziomie wyobrażeniowo-życzeniowym. Ja to w ogóle nie wiem, czy się nadaję do związków, szczerze mówiąc. Jestem zbyt nieufna i wymagająca (od innych, nie od siebie :p ). Poza tym zawsze w tle pojawia się cień obawy, że związek=zamach na moją ukochaną wolność (w sensie: niezależność). Właśnie przez te urocze :/ cechy wszystko zawsze spieprzę. No, cóż. |
Rosencrantz - 2006-07-05 13:29:22 |
Nie moze byc aż tak źle. Przyczytałaś co napisał o mnie Guild? że cośtam o męskich sercach. No to powiem ci że w Poznaniu połowa facetów zgrzyta zębami jak mnie widzi:D Albo mówią do mojego nowego "ej uważaj ona to straszna modliszka" (żadnych aktów kopulacyjnuch nie było więc nie wiem skąd ten wniosek.). A z Guildem znam się parę lat. Odchodziliśmy od siebie (czytaj - ja rzucałam) potem wracaliśmy (czytaj - Guilden się nie poddawał) i tak jesteśmy razem, choć wciąz niepewnie. Bo widzisz na mojej rodzinie jakieś przekleństwo. Od strony matki 5 pokoleń wstecz, rozstawało się z meżami (ależ były skandale!). Wyjątkiem jest moja babcia, która wróciła do dziadka (przez parę miesięcy dziadek nie był pewien czy to aby na pewno babcia jest z nim w ciąży). I ja poprostu boję się kogokolwiek skrzywdzić w późniejszym etapie. I powtarzam to temu osłu (Guidowi) a on swoje, cały czas twierdzi że nam sie uda. |
reddie - 2006-07-05 13:45:55 |
To ja powiem tak - do "uparciucha": |
Rosencrantz - 2006-07-05 14:31:12 |
O Reddie skąd wiesz ze jestem tego warta? I skąd on wie! ach życie jest takie....dziwne. Jestem nic nie warta, smarkata, złosliwa egoistka:/ |
reddie - 2006-07-05 14:41:09 |
Ros, nie znam Cię osobiście, więc mogę się mylić, jednak myślę, że jesteś tego warta. Inteligentna i zdecydowanie nieprzeciętna pod wieloma względami. A że złośliwa? Że egoistka? Złośliwość świadczy o inteligencji ponoć. A egoizm to immanentna cecha gatunkowa człowieka. Tak więc powtórzę: Guildenstern, keep going. |
Rosencrantz - 2006-07-05 14:46:24 |
No to mam lepszy humor. I ścięłam włosy. hmm. wyglądam dość...zabawnie. A scinał mnie Guild co się wreszcie doczołgał na moje zadupie:) jest taki dumny że łazi po ogrodzie i pieje. Ale zaraz dostanie udaru słonecznego to go uratuję:) i zacznie narzekać ze siedzę przed kompem. Ale musi Ci podziękować bo zdecydowanie wyciągnęłaś mnie z chwilowego megadoła, co z pewnościa Ci się zwróci. Jak? jeszcze nie wiem coswymyśle. Ooo a moze na pocztę się przejechać i hihi zaadresowac te piekne grube paczki co czekają na stoliku? Co ty na to Reddie? |
reddie - 2006-07-05 15:21:12 |
"Nie mam nic naprzeciwko" ;) |
Rosencrantz - 2006-07-05 15:31:43 |
No a ja poczytałam co nieco o Tobie:) |
reddie - 2006-07-05 16:07:59 |
Podałam Ci na PW. Masz jeszcze tę wiadomość? Zaraz napiszę jeszcze raz na PW na wszelki wypadek :) Wiecie co? Naszło mnie. Posprzątałam mieszkanie. Czas już był najwyższy: od tygodni tonęłam w morzu śmieci, ulotek i brudnych naczyń. Oraz kurzu. I niedopałków. Jak dziwnie czysto tu jest teraz... Pewnie długo to nie potrwa :lol: |
Rosencrantz - 2006-07-05 18:05:50 |
Do Bydgoszczy expresem (sie szarpnęłam a co tam jak hojność to na całego - w koncu jadę niedługo zarabiać) leci wieeeelka paka:) mam nadzieję że się ucieszysz i że nie pominęłam ani jednego filmu:* |
reddie - 2006-07-05 18:20:18 |
Czy się ucieszę?? To mało powiedziane, Ros! Jak już się wyklaruje sytuacja z Twoim nowym adresem, to nie zapomnij mnie poinformować. Bo też miałam Tobie coś wysłać :) I wyślę. |
Rosencrantz - 2006-07-05 18:25:17 |
Niby już ustalone, ale poczekaj, bo mi wszyscy szukują siurpryzy z okazji ukończenia gimnazjum i ładnego świadectwa więc ćśś:) |
reddie - 2006-07-06 03:37:24 |
Już po trzeciej (godzinie, nie wódce)... Jak dziwnie... Czyste mieszkanie (powoli się zanieczyszcza, bo znów ulotek stos ogromny wysypał się ze skrzynki na listy, no i w książkach grzebałam, więc nabałaganiłam). Podnieśli mi czynsz! Jestem oburzona! Ale mimo to - czuję się skrajnie, bezwstydnie dobrze Wizerunek depresyjnego pesymisty mi się rozmywa :/ |
reddie - 2006-07-08 00:19:39 |
Czyżby wszyscy wyjechali na wakacje? Wiecie jak niezwykła jest ludzka kreatywność? Pewien gość zapytał mnie ostatnio na GG, czy nie wiem jak się "URÓCHOMAWIA" grę... |
Magi - 2006-07-08 09:32:00 |
ja jeszcze nie wyjechałam... |
Ania - 2006-07-09 15:52:25 |
Nie wiem,gdzie to zamieścić,więc piszę tu ; mianowicie śnił mi się Gary... :p Jestem poruszona! |
tonks - 2006-07-09 17:36:05 |
mianowicie oświadczam że chcę poznać ten sen (jeśli nie jest tajemnicą)...i też to że ja nie wyjechałam :( ale to wiadome od dawna że moja szansa na wyjazd przeminęła |
Ania - 2006-07-10 20:33:31 |
Sen dziwny;śniło mi się,że byłam na "Dead fish" i po filmie nagle przyszedł do mnie Gary i podał mi rękę :p Ja nie wiedziałam,co powiedzieć,bo po głowie wciąż chodziła mi myśl : "Jak to ma być po angielsku???" Na tym sen mój się zakończył :( Ale Gary wyglądał zabójczo! |
reddie - 2006-07-11 02:36:38 |
Bo Gary zawsze wygląda zabójczo Zaczynam się poważnie zastanawiać nad wynalezieniem tej nagrywarki snów... |
reddie - 2006-07-17 11:35:52 |
Siostra kolegi znalazła kota, który pilnie potrzebuje domu. Więc podaję link, gdzie można przeczytać więcej na ten temat. Tymczasowo kotek mieszka w Inowrocławiu. Jeśli znacie kogoś, kto chciałby się nim zaopiekować, to dajcie znać. |
tonks - 2006-07-17 18:23:59 |
cóż za kotami nie przepadam a więc przykro mi ale ja sie nie pokusze na to :) (choć jakiś taki słodki ten kotek jest wyjątkowo) |
reddie - 2006-07-17 19:45:33 |
tonks, ja też nie przepadam za kotami. A wierz mi, że jestem na krawędzi podjęcia decyzji! Wciąż się zastanawiam. Zakochałam się w tym maluchu! Cały kot jest gratis, a różowa myszka prawdopodobnie stanowi własność pozostałych kotów tymczasowej właścicielki ;) Jednak może można z nimi przedyskutować sprawę. Ok, wziąć kota czy nie? Z jednej strony: jestem nieodpowiedzialna, nieprzewidywalna, popadająca w skrajności, egocentryczna, mam małe mieszkanie bez balkonu, nigdy nie miałam kota, nie mam pojęcia o wychowaniu dzieci, palę papierosy, nie potrafię się przystosować i pójść na kompromis. Z drugiej strony: ta kotka sprawia, że chcę się nią zaopiekować mimo wszystko. Jak myślicie? Wziąć ją? To odpowiedzialna decyzja. Dlatego tak się waham. Bo egoistycznie - CHCĘ. Ale racjonalnie - wiem, że wiele przemawia przeciwko takiej decyzji. |
tonks - 2006-07-17 20:52:58 |
ja bym ci radziła wziąść....człowiek sie uczy całe życie odpowiedzialności i nie tylko :P warto zacząć od kota :) |
reddie - 2006-07-17 21:52:53 |
wziąść - wziąć o.o. |
Rosencrantz - 2006-07-18 08:32:57 |
Kota weź, weź, koty fajne są (aż mio się Wilq przypomina z cytatem "weź ten pająk i go ugryź":P) |
reddie - 2006-07-18 18:49:37 |
O, rany. A jak Ty się tego nabawiłaś? Współczuję... Życie bez czekolady... Ok, w ramach protestu - ja też ograniczę czekoladę :) Co do kota - Ros, Ty masz warunki, żeby mieszkały u Ciebie koty. A ja nie :( I dlatego się waham. Bo nie chcę zamęczyć zwierzątka w ciasnym bloku. Wciąż jednak nikt się nie zgłosił, więc może to jakiś sygnał, że Ink jest mi przeznaczona? |
tonks - 2006-07-19 10:51:57 |
też współczuje...i właśnie jak ty sie tego nabawiłaś!? z tego co ja wiem to jest spowodowane przez stres, palenie lub alkohol ...hmmm nie wiem o co z tych rzeczy moge cie podejrzewać ;) |
reddie - 2006-07-19 13:05:05 |
Już wiem. Wyczytałam, że nie tylko fajki, alko i stres, choć się znacznie przyczyniają. "obecnie uważa się, że głównym winowajcą jest bakteria nazwana Helicobacter pylori". Czyli Ros ma helikobaktera... Biedna Ros |
Rosencrantz - 2006-07-20 09:51:57 |
Ja? Ja mam warunki? Ja mam dwie młodsze siostry i matka na mnie wrzeszczy. Ale koty nadal mieszkają:p |
reddie - 2006-07-20 12:57:18 |
No, więc... BIORĘ Ink! To znaczy - przywiozę ją, jeśli pomyślnie przejdę rozmowę z tymczasową opiekunką (nie wyda w obce ręce bez sprawdzenia, o nie - co jest dla mnie zrozumiałe i oczywiste) oraz jeśli mnie kicia zaakceptuje, rzecz jasna. Czuję się jak przyszła matka, ot co. Będę mieć w domu niemowlaka A wiecie, że Ink syczy? I pełza. Jakie żarcie dla małych kotów, ktoś wie? Taką listę (ponoć najlepszego żarcia) znalazłam na forum miau.pl: |
tonks - 2006-07-21 23:17:57 |
yyy eeee wiesz co tylko nie rozpuszczaj tak tego kota :D... normalnie nowy WAŻNY członek rodziny widze że to będzie heheh.... no ale to dobrze :) - to świadczy o tym że nasz Administrator ma dobre serce (i jakby co to nas tez może przygarnie :lol: i będzie dobrze odżywiać :lol:) |
reddie - 2006-07-22 06:23:21 |
Tak sobie przeczytałam, co napisałam i aż nie wierzę, że to napisałam. Grubo przesadziłam! Większość z tego dotyczy raczej moich relacji z facetami ;) Ale nie z kotem. Choć tak na pewno nie mogę powiedzieć, bo nigdy nie mieszkałam z kotem... Jednak wydaje mi się, że życie z kotem jest o wiele prostsze niż z facetem. Przede wszystkim brak niedomówień. Poza tym kot nie jest tak rozmamłany emocjonalnie jak wielu facetów, których miałam okazję spotkać na swojej drodze :/ No i ja sama mam kocią naturę, więc sądzę, że istnieje możliwość porozumienia na płaszczyźnie spraw zasadniczych. Kot stawia sprawy jasno, mimo iż jest tajemniczy. Kot jak pokocha, to na zawsze. Facet - różnie bywa. |
Rosencrantz - 2006-07-22 21:55:36 |
łeee Reddie jakieś tam frykasy, a mój Spieprzaj to najbardziej lubi rybę po grecku:) |
reddie - 2006-07-22 22:41:42 |
Zatem zaraz zakładam temat o kotach :) Ja dlatego tak przeżywam, bo nigdy nie miałam kota i boję się, że coś spieprzę. Stąd te frykasy (choć siostra Heyena już mi powiedziała jak małą karmić, i wyszło na to, że troszkę nadgorliwie podeszłam do sprawy ;) ). |
Rosencrantz - 2006-07-23 17:34:15 |
Taki fajny Guilden sobie już pojechał:/ I już mi nudno! |
reddie - 2006-07-24 21:08:30 |
"strawberry fields forever" ;) A jak patrzysz na truskawkę, to jak ją widzisz? |
reddie - 2006-07-25 22:52:22 |
Hmm, życie jest straaasznie dziwne. Truizm, wiem. W każdym razie, to co ostatnio dzieje się w moim życiu kwalifikuje się do nagrody w konkursie "Najbardziej surrealistyczna egzystencja" . I to pierwszej nagrody... |
Rosencrantz - 2006-07-29 09:32:44 |
Co ty wiesz o niestałości?! Ja np od 2001 przeprowadzam się co roku i to coraz dalej od wszystkiego co kocham. Od 2002 do dzis staję się bogatsza przez wzystkie moje siostry, któe tak z nienacka (choć po 9 miesiącach) pojawiły się w moim życiu. Mój ojciec od rozwodu spotykał się przez cztery lata z coraz bardziej pustymi idiotkami. Nie mam nic swojego, wszystko zmienia miejsce i nawet nie wiadomo kiedy. To moje życie jest niestałe. Jeśli Twoje jest podobne to współczuję i jestem z Tobą. |
reddie - 2006-07-29 10:02:33 |
Masz rację... U mnie pod względami, o których piszesz jednak jest stabilnie. Może bardziej miałam na myśli sytuację pt. Relacje z facetami. Bo to na tym polu panuje u mnie bałagan (oraz dziwne zwroty akcji). Tak czytam Twoją wypowiedź i, cholera, współczuję :( |
reddie - 2006-08-04 20:01:53 |
A spróbuję tutaj też: potrzebny jest transport dla kota z Warszawy. A dokładniej chodzi o przewiezienie go w transporterze z Wa-wy do Inowrocławia (lub Torunia, lub Bydgoszczy). Gdybyście słyszeli o kimś, kto akurat jechałby na tej trasie i mógłby małego pasażera zabrać, dajcie znać. Środek transportu obojętny. Sprawa jest smutna, bo kocio jest mały i chcą go dać do rzeźni, żeby polował tam na myszy, a on sobie raczej nie poradzi z czymś takim i prawdopodobnie tam zginie. Znalazł się dom dla niego, ale niestety w Inowrocławiu. Gdyby ktoś coś wiedział, niech pisze. Dzięki z góry w imieniu Blacka :) |
reddie - 2006-08-06 22:49:09 |
Szlag mnie zaraz trafi Na grono.net założyłam temat o transporcie dla Blacka. Spróbowałam na gronie torun między innymi. I rozpętała się burza. Zostałam zaatakowana. Bo to źle, że próbuję szukać pomocy w internecie. Boże, jacy ludzie są dziwni. Rozumiem, gdybym zatytułowała temat: "Kto nie zaoferuje transportu, jest debilem" czy coś w tym stylu. Ale ja tylko informacyjnie napisałam. Bo a nuż ktoś by się znalazł. Może zacytuję parę wypowiedzi (to są cytaty, więc i słownictwo przytaczam w całości): |
Rosencrantz - 2006-08-07 11:54:26 |
Mozesz jednemu odpisać że: |
reddie - 2006-08-07 12:14:20 |
Chciałam na początku z palantami dyskutować, ale... uświadomiłam sobie, że są za głupi chyba i nie nadają się na partnerów do dyskusji. Aczkolwiek, chciałam napisać dokładnie to samo, co Ty zaproponowałaś. Ale co tam. Wiesz jak do tego postanowiłam podejść (mimo wkurzenia)? Otóż: są to sfrustrowane, niedoinwestowane jednostki, którym czegoś w życiu chyba zabrakło. Może byli źle traktowani? Może samoocena za niska? Współczuję im. Bo muszą się bardzo męczyć, wyszukując obiekty, na których to wszystko mogliby wyładować. |
Rosencrantz - 2006-08-08 08:15:42 |
Mogą sobie być sfrustrowane. Ale czy to powód by być niegrzecznym w stosunku do innych. Ile razy ja byłam sfrustrowana a zachwałam się jak kazą zasady dobrego wychowania czy choćby szacunku dla drugiego człowieka. Ale może to głupole:) |
reddie - 2006-08-08 14:58:22 |
Do określenia "mądrzy" rzeczywiście SPORO im brakuje ;) Są po prostu płytcy i brak im elementarnej wrażliwości. Może nawet nie są źli, ale na pewno cechuje ich duchowo-emocjonalne ubóstwo. |
Rosencrantz - 2006-08-11 19:31:18 |
cóż. Jak było w "Płonących Siodłach" |
reddie - 2006-08-11 22:47:10 |
O, cholera... Dwa serca przez tydzień? Ale może jeszcze jakoś da się je posklejać? |
Rosencrantz - 2006-08-11 23:13:54 |
Nie definitywnie, nie. Ale nie chcęo tym myśleć bo zacznę załowac i zrobie coś czego będę jeszcze bardziej żałować. Ale Guild to tu chyba już nie wpadnie:/ |
reddie - 2006-08-12 16:07:54 |
Czy ja dobrze rozumiem? Ros, but... why? :( |
Rosencrantz - 2006-08-12 16:45:54 |
Because I'm an idiot. |
reddie - 2006-08-13 22:21:17 |
No to niefajnie :( Bardzo niefajnie... Że też zawsze musi pójść o jakąś drobnostkę. |
Rosencrantz - 2006-08-14 09:51:02 |
No:/ I oczywiście fama poszła że jestem do wzięcia i nie mam spokoju:/ pisządzwonią szlag mnie trafi. Na szczęście w środęprzyjeżdza do mnie my best friend. bo wysłałam jej mejla że niby biuro podróży proponuje wycieczkę do Dachowej:) plus zdjęcia:) Pisząc sama się ubawiłam:P a jedno ze zdjęcć to: |
reddie - 2006-08-14 22:32:43 |
Zdjęcie boskie! :D |
Rosencrantz - 2006-08-15 16:47:16 |
Mam ich więcej :D I dzięki temu my best friend do mnie przybędzie. (noo dobra wysłałam jej też zdjęcie ukochanego Bono:D ja mam haka na niąa ona na mnie:) |
reddie - 2006-08-16 22:22:54 |
Przyłączam się do w/w czynności. Jestem idiotą, tchórzem, debilem. Brak mi zdecydowania. Pozwoliłam wspaniałemu facetowi dać za wygraną. Był zainteresowany, ale ja zrobiłam wszystko, żeby zainteresowanie owo zgasło. Nie chciałam. Ale tak się stało. To naprawdę wspaniały facet. Mam nadzieję, że znajdzie NORMALNĄ dziewczynę. Bo rzeczywiście z takim głupkiem jak ja to się nie da... Mój przyjaciel powiedział, że jeszcze nie mam dowodu na to, że J. zrezygnował. Ale ja widzę przecież. |
Rosencrantz - 2006-08-17 10:31:37 |
Siada obok Reddie i obie uderzają czołem o blat *VERY stupid, VERY itd* |
reddie - 2006-08-17 10:48:20 |
Zastanawia mnie jedno: DLACZEGO my właściwie doprowadzamy do tego wszystkiego? Mi zależało. Bardzo. Naprawdę. A jak się zachowywałam? Propozycja spotkania pierwsza: "Poszłabyś ze mną na **** **** [muszę wygwiazdkować, żeby było bardziej anonimowo ;) ]?" - "Nie, wiesz, nie bardzo mogę, umówiłam się z koleżanką, ale jakby coś, to dam znać". Propozycja spotkania druga: (nie pamiętam jak brzmiała dokładnie) - "Nie dzisiaj". Propozycja spotkania trzecia: "Przyjechałabyś do mnie?" - "Nie, wiesz, jestem dziś w nastroju nieprzysiadalnym, a poza tym tam będą obcy ludzie a ja się boję obcych". Nic dziwnego, że po 3 odmowie napisał, że następna moja odmowa będzie jednocześnie ostatnią. A ja, debil, jeszcze się oburzałam na tak postawioną sprawę :/ Najgłupsze w tym wszystkim jest to, że tak naprawdę CHCIAŁAM się spotkać. No, więc... uderzam czołem o blat, o ścianę, dłonią w czoło i realizuję wszelkie możliwe warianty wyrażania własnej bezdennej, bezgranicznej, nieprawdopodobnej głupoty :( |
Rosencrantz - 2006-08-17 15:48:18 |
*Dzwoni* nic nie da się zrobić *odkłada słuchawkę i klnie* Nie da sie cofnąć czasu ale jakbyś coś znalazła to dj mi znać chętnie skorzystam. Czasem postęuję impulsywnie i potem żałuję tego co zrobiłam. Bardzo. |
reddie - 2006-08-18 00:50:42 |
Widzisz - Ty impulsywnie a ja nazbyt ostrożnie. Obie opcje są do bani :( Chciałabym mieć zdrowe relacje z facetami. O, jak by fajnie było. |
Rosencrantz - 2006-09-13 18:16:43 |
Podsumowanie ostatnich tygodni gdzie to nie było mnie na forum: |
reddie - 2006-09-13 22:04:46 |
Komentarz do podsumowania ostatnich tygodni gdzie to Rosencrantz nie było na forum: |
Rosencrantz - 2006-09-19 18:02:24 |
Podsumowanie podsumowania: |
reddie - 2006-09-25 03:10:02 |
Biorę drugą kotę... Na razie plan jest taki, że tylko na pobyt tymczasowy (oficjalnie mała jest własnością schroniska)... To Plamka, o której już tu gdzieś było. Proszę, oto jedno z jej najaktualniejszych zdjęć KLIK Śliczna, prawda? :) |
Rosencrantz - 2006-09-30 11:05:50 |
Kota piękna. |
reddie - 2006-10-01 18:25:09 |
Teścik zawierał Gary'ego przypadkowo ;) A kota... Już prawie znalazł się dla niej dom, już etap pisemny był w toku (ankieta adopcyjna), aż tu nagle zainteresowani Plamką wzięli innego kociaka, który miał pójść do schroniska... Więc Plamka wędruje do mnie 8 października. Mam stracha. Jej trzeba uszy zakraplać, bo chore ma. No, i nie wiem jak Ink zareaguje na nową koleżankę. Mam nadzieję, że pozytywnie (przynajmniej nie będzie się sama nudzić w domu podczas, gdy ja jestem w pracy do późna). Łisz mi lak ;) |
Rosencrantz - 2006-10-03 09:15:48 |
Jaaaasne przypadkowo:) |
reddie - 2006-10-03 17:59:22 |
Przedmiotowo? Ależ, Ros! Rozwiniesz myśl? |
Rosencrantz - 2006-10-04 19:04:03 |
Odsuwanie mnie, w przenośni i nie tylko, od ludzi czy spraw dla "mojego bezpieczeństwa", traktowanie mnie jak niedorozwiniętą formę kobiecą bez uczuć, zdegradowanie mnie do poziomu "niesamowitej koleżanki". |
reddie - 2006-10-05 17:17:09 |
No i właśnie. No i dlaczego, kiedy naprawdę się angażujesz, inni nie są gotowi? Ja to już czasem nie mam siły słuchać argumentów tych "innych". A najbardziej mnie wkurza, że najpierw deklarują, że są gotowi, potem ja stopniowo dojrzewam do tego, żeby też być gotową, a na koniec oni mówią "sorry, ale już nie". :/ Jak to mawiał mój wykładowca od gramatyki, rzecz jasna żartem, "hands are falling down" ;) |
Rosencrantz - 2006-10-07 09:55:21 |
`leee tam formy czasownikow juz znam. I FCE bede zdawac nawet. Klawiatura mi sie psuje... |
reddie - 2006-10-23 21:01:18 |
A co się z wszystkimi dzieje? Czyżby tak jak ja nie mieli czasu? ;) Powiększamy "rodzinę" - w wątku o kotach napisałam o tym dwa słowa. A teraz, skontrolowawszy forum, powracam do zajęć zawodowych, czyli przygotowywania lekcji na jutro :/ |
Lucy - 2006-10-24 18:49:04 |
Wszystko naraz: brak czasu, jesienna deprecha, twórcza niemoc... Czlowiek milknie, wycisza się, żeby za jakiś czas wybuchnąć potokiem słów :) Oby jeszcze przed wiosną ... |
reddie - 2006-10-25 00:21:36 |
Najważniejsze, że jesteście i wpadacie, nawet jeśli nie piszecie :) Sama cierpię na to wszystko, o czym piszesz, Lucy... Brak czasu - praca, koty i adopcje pochłaniają mi "oceany czasu" (ledwo znajduję go na sen :/ ). Jesienna deprecha - też to zauważyłaś? Okropne, ten zapach jesieni wszędzie, fuj i psieh (cytując reklamę Plusa). Jeden kolega mi napisał, że depresję najlepiej przydybać, gdy gwiżdże pod oknami, wtedy trzeba szybko zbiec na dół i dać jej w pysk. Ja tam nie wiem... Twórcza niemoc - u mnie to raczej brak chęci do działania (oprócz kotów - w ich sprawie działać mogę zawsze i chętnie). Nie chce mi się. Pracować mi się nie chce, zmywać mi się nie chce, wstawać rano to już w ogóle mi się nie chce, bo co to za rano, gdy na dworze egipskie ciemności? No i z tego wszystkiego tracę wenę również w necie. Tylko wpadam, sprawdzam, czasem coś napiszę. I najczęściej tylko bezproduktywnie przeglądam Zakładki. Udzielam się tylko wtedy, gdy jest konkretna sprawa. |
Rosencrantz - 2006-10-29 09:39:39 |
Ale ze mnie Famme Fatale:) wczoraj dałam do zrozumienia trzem chłopakom żeby dali sobie spokój. Wcześniej tylko trochę ich wykorzystywałam:P |
reddie - 2006-11-03 00:14:57 |
Jak się ich tak wykorzystuje, to się potem mści okrutnie :p Ja jestem już na najlepszej drodze do zastąpienia sobie życia uczuciowego z facetem życiem uczuciowym z kotami. Już są dwa. Jeden może niedługo pojedzie do własnego domu, bo był tylko na tymczas, ale wkrótce przyjedzie nowy, biały kiciuś. I ten może zostanie. Czyli będę realizować model rodziny 1+dwukot+n tymczasówek :D A faceci przestali mnie jakoś zajmować. Ciekawe dlaczego? Pewnie w związku z tym nie zaznam prawdziwego macierzyństwa :/ A skoro mówisz, że bachorki są fajne, to zaczynam się poważnie martwić. Chcecie poznać życie zdziwaczałego zakoconego admina? Proszę oto my: Ink, Milka i Ruda Najnowsze fotorelacje na stronach 8 i 9 :lol: |
Rosencrantz - 2006-12-04 11:36:55 |
Ja cie nie moge!!!! |
reddie - 2006-12-07 20:05:19 |
Ja też lubię Eda Harrisa (najbardziej w Godzinach), ale on i Beethoven? Hmm. Chociaż tak po namyśle: to może być ciekawe... Harris ma aparycję gościa w totalnej depresji. Ale NIE WIERZĘ, że mógłby zagrać Beethovena lepiej niż Oldman ;) |
Rosencrantz - 2006-12-15 18:11:41 |
UWAGA: |
reddie - 2006-12-16 23:08:15 |
Rosencrantz kochana - dzięki! I WZAJEMNIE :) Spełnienia marzeń. A nawet jeśli nie będą się chciały tak od razu spełnić, to życzę nie rezygnowania z marzeń :) |
Lucy - 2006-12-23 19:59:52 |
Nie wiedziałam gdzie, więc wsadzam tutaj:
|
reddie - 2006-12-25 22:05:10 |
Wzajemnie, kochana Lucy :hug: |
Rosencrantz - 2006-12-27 21:58:37 |
święta - bl, okropnie, strasznie i tego rzeźnicko. |
reddie - 2006-12-28 02:26:13 |
Ja mogę powiedzieć: mi minęły bardzo ok :) Brat i Kuzyn przywieźli do mnie z Warszawy 3 małe koty, czym sprawili mi najwspanialszy prezent gwiazdkowy, ponieważ maluchom groziła - nie ukrywajmy - śmierć :( Ale już są, kochane takie. Szukam im domów. |
tonks - 2007-01-03 20:10:29 |
heya wszystkim. wracam po dłuuugim czasie na forum. nareszcie moge bez problemów znowu uczestniczyć w waszych pasjonujących pogaduszkach :D nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamieta... ale w każdym razie witam wszytskich starych znajomych i tych nowych co sie przyłączyli jak mnie nie było :P pzdr |
reddie - 2007-01-04 00:45:30 |
Cześć, tonks! Wreszcie jesteś :) Miło Cię znów widzieć. Może forum trochę życia nabierze? Już zaczynałam tęsknić za wszystkimi... |
tonks - 2007-01-04 13:30:29 |
no przecież ja już was trutaj rozruszam :P. Bede miała troche czasu to sie wypowiem w większości temacików a narazie czytam co tu bezemnie sie działo . trzeba nadrobić zaległości :). Ej no ale co u was? co tam od ostatnich wakacji u was <lol> :D:D? |
reddie - 2007-01-09 17:12:15 |
Od ostatnich wakacji? Heh ;) U mnie permanentny brak snu. Budzę się rano po 5 godzinach - koty - praca - po pracy koty - znów praca, tyle że w domu - koło 1-2 w nocy padam na pysk, ale rano trzeba wstać wcześnie, bo: koty - praca - po pracy koty - znów praca... I tak w kółko :p A, w wolnych chwilach jeszcze Internet. Ale wolnych chwil jest zdecydowanie za mało :/ Ale myślicie, że narzekam? Otóż, właśnie nie! Jakoś mi tak fajnie jest ostatnimi czasy. |
Rosencrantz - 2007-01-10 19:21:07 |
Łee tam ale masz problem:) (to do PSa) Ja mam większy. Jak poderwać starszego (dużo) faceta z którym widzę się codziennie? To jest problem. Ale ja jestem dobrej myśli bo |
reddie - 2007-01-13 04:48:51 |
Jeśli dużo starszego, to faktycznie trochę problem, bo jeśli nie jesteś pełnoletnia, to on może nie dać się poderwać, sama rozumiesz. Jednak abstrahując od tego aspektu sprawy, to skoro, jak mówisz, jest dużo starszy, może spróbuj poderwać na: intelekt+naturalność lub też intelekt+kompletny brak hamulców? Z tego, co pamiętam, ci starsi lubią też relacje bez zobowiązań. Niestety :/ |
Lucy - 2007-01-13 19:51:12 |
Ech, to mnie teraz zdołowałyście z tym podrywaniem facetów, a którym widujemy się prawie codzień...:( Zmarnowałam na taką akcję bite 4 lata!!! Efekt? Jedno wspólne kino, jedna kawa, 4 wspólne wizyty u wspólnych przyjaciół (zaaranżowane przez nich :D) A facet nic. Niby nam się fajnie gadało... niby wszyscy wokół twierdzili że do siebie pasujemy (a ja tak bardzo chciałam w to wierzyć)... W końcu odpuściłam... Głównie dlatego, że on zmienił pracę i już się nie widujemy. Zostały mi kompleksy pt. "co jest ze mną nie tak" :/ |
reddie - 2007-01-13 20:11:22 |
Lucy, może to z nim było coś nie tak? A tak poważnie - ja mam od lat ten sam problem: jak facetowi zasugerować, że jestem nim zainteresowana. No, nie umiem :/ Efekty są takie, że kiedyś przez 4 lata w liceum ukrywałam się ze swoim uczuciem do kolegi z klasy. Natomiast teraz robię coś jeszcze gorszego - udaję, że taki delikwent w ogóle dla mnie nie istnieje. Powietrze. Nawet nie zaszczycam go zwykłym "cześć". Bo gdzieś tkwi we mnie bzdurne przekonanie, że to JUŻ narzucanie się. I że go tym odstraszę :zdziwiony: Ech, i zostanę do końca życia sama. No, nie sama - ze stadem kotów ;) |
tonks - 2007-01-13 22:03:30 |
cóż dużo mówić... ja zwyczajnie wmawiam sobie że z nami wszystko jest wporządku i nic nie jest w nas takie jakie nie powinno być,bo to faceci są istotami niepojętymi na tym świecie... więc nie zadaje sobie pytania: co ze mną nie tak :). I ty Lucy też tego nie rób :) |
reddie - 2007-01-14 17:51:13 |
Kaśka, tu żaden tłumacz nie jest potrzebny ;) Jeśli ktoś nie rozumie - znaczy, że jest...facetem :p Nie, no żartuję. Dla nas oni są kosmitami, dla nich my jesteśmy kosmitkami. Trzeba dużo wyrozumiałości i chęci, żeby obie strony mogły się dogadać. Ale zazwyczaj to jest niestety dość trudne :/ Zawsze marzyłam, żeby mogło być tak, jak w filmach - że widzi się, co czuje i myśli tak jedna jak i druga strona. A tak to... Domysły, ciągle tylko domysły. |
Rosencrantz - 2007-01-16 11:18:48 |
Ja kombinuję? niee:) |
reddie - 2007-01-17 12:33:09 |
UDAWANIE starej panny możecie wypominać ;) Ja tam nie mam nic "naprzeciwko". W sumie to ja mam układ z kumplem - jeśli oboje do jakiegoś tam wieku (szczerze mówiąc nie pamiętam jaki to był wiek...) zostaniemy bez TŻtów, to zamieszkamy razem. A może nawet zorganizujemy jakąś komunę? Tylu singli z odzysku się ostatnio pojawiło wokół mnie, że to byłby nawet dobry pomysł ;) |
Rosencrantz - 2007-01-17 15:20:34 |
Oj wie:) |
reddie - 2007-01-18 02:53:10 |
Dzień mojego ślubu... <rozmarza się> Ale przecież ja się nie nadaję na żonę. Mam wrażenie, że wśród mężczyzn panuje wciąż przekonanie, iż żona musi/powinna: |
Stansfield - 2007-01-18 14:46:12 |
nie każdy tak myśli :) gdyby nie było na świecie tych niereformowanych wyjątków chyba by było nudno i nieciekawie :]. |
reddie - 2007-01-18 19:09:57 |
Pocieszyłeś :) Ja to wszystko przeczuwałam, ale "złe doświadczenia" każą mi myśleć inaczej ;) Za punkt c) nie zostaniesz zlinczowany, gdyż racją jest, że to kobieta jest przystosowana do rodzenia dzieci. Ja jednak osobiście wzbraniam sie przed urodzeniem własnego dziecka z powodów chociażby zdrowotnych (są dwa aspekty: moje zdrowie oraz zdrowie takiego dziecka - moje geny nie są najlepsze pod tym względem). A z tą zmywarką, to ostatnio zapytałam kolegę, który twierdził, że żona musi myć naczynia "Przecież możesz kupić zmywarkę. Po co ci w takim razie żona?". Odpowiedział "Żona po to, żeby włączała i wyłączała zmywarkę". Na szczęście było to w atmosferze żartu powiedziane. Jak mniemam. Ale w punkcie d) uważam, że żaden człowiek nie powinien dominować w związku. Oczywiście zawsze któraś strona trochę dominuje, ale ja się boję dominacji. Zarówno czyjejś nade mną, jak i mojej nad kimś. To rodzi pokusy związane z posiadaniem władzy. Trzeba siły, żeby takim pokusom nie ulec. Ja kiedyś spotkam właściwą osobe, ale chyba to będzie później niż prędzej... Może jakiś casting na TŻta zorganizuję? :huh: |
tonks - 2007-01-18 20:00:14 |
TŻta? |
reddie - 2007-01-18 21:29:30 |
No, Towarzysza Życia :) |
Stansfield - 2007-01-19 15:51:24 |
haha casting. Dobry pomysł. Jakieś wymagania specjalne co do kandydatów :D? |
Lucy - 2007-01-19 16:38:20 |
Casting... ktoś wspominał o castingu?? Reddie, ja się wpisuję do komisji konkurspwej! Zrobimy odsiew, wyżyjemy się... przetrwają najsilniejsi :D |
Stansfield - 2007-01-19 16:52:11 |
mój pech?chyba szczęscie. Jako jeden z nielicznych bede przygotowany. Wcisne na siebie taki biały skafanderek co mają tycy pozoranci co szkolą psy.I może przeżyje pań ataki na mnie. może... bo kto wie do czego są zdolne wygłodniałe kobiety? |
reddie - 2007-01-19 17:31:32 |
Stansfield, leć do weterynarza z psiakiem. Jak nie chce jeść, to może być objaw choroby, choć psom w przeciwieństwie do kotów, nie szkodzi głodówka. Jednak jeśli oprócz tego są inne niepokojące objawy, lepiej nie zwlekać i pędzić do weta. Bo przyczyn może być mnóstwo. Może na tej stronie weterynaryjnej coś znajdziesz --> http://www.vetserwis.pl/index2.html |
Stansfield - 2007-01-19 17:51:03 |
dzięki Magda. Byłem już u weterynarza bo znalazłem to zwierze w nienajlepszym stanie a sam gdybym sie wziął do pomocy to chyab bym go jeszcze większa krzywde wyżądził. No ale yhm bedąc u weterynarza raczej nie przewidziałem możliwości że to małe chuderlawe dziecko mi nie bedzie chciało jeść. wkońcu to juz 3 i pół dnia mija... chba bede musiał nawiedzić lekarza jeszcze raz ahhhhh....mein got... |
reddie - 2007-01-19 18:01:28 |
Biedny psiak :( W jakim on jest wieku? Co mówił weterynarz? Dał coś na odrobaczenie? Trochę długo już nie je... Może trzeba strzykawką malucha karmić? Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. Fajny z Ciebie człowiek, że przygarnąłeś tego pieska :good: |
Stansfield - 2007-01-19 18:25:35 |
W jakim wieku? nie mam pojęcia, młody (reczej młoda - kobita). Weterynarz... hmm dał leki mowił jak sie zajmować co robić, zwichnieta nóżką sie zajął (że też lekarze zwierzęcy są o wile bardziej wrażliwsi i milsi niż ci ludzccy). No długo nie je... to znaczy noe moge poiwedzieć ze nic nie je...no ale 2 dziamy na dzień to chyba nie zbyt dobrze. Chyba sie musze tam na weterynaryjny jeszcze raz pofatzowac. nie ma co. |
reddie - 2007-01-20 01:25:13 |
Dobrze, że człowieczeństwo nie wymarło. I wcale nie każdy by się zlitował nad takim psem :( |
Stansfield - 2007-01-20 16:37:02 |
;) zapamiętam. Ale też będe musiał przechodzić przez casting? |
Rosencrantz - 2007-01-20 20:10:38 |
Heh pomocy. Z kim ja mam pójść na połowinki? |
Stansfield - 2007-01-20 21:09:10 |
a) jeżeli chcesz sie świetnie bawić to idź z nim :P |
Rosencrantz - 2007-01-20 22:18:02 |
a) chyba tak zrobię |
reddie - 2007-01-20 22:28:15 |
Hehehe ;) A jakże! |
Rosencrantz - 2007-01-20 22:45:45 |
eh jateż bym chciała popodrywać Matematyka...(wydało się) |
tonks - 2007-01-23 17:31:31 |
znowu jakoś sie tu ludzie ociągacie. Rosencrantz ty nam opowiesz jak było po tej impresce z pikantnymi szczególami ja myśle :D. Ej co można kupić facetowi żeby był przynajmniej usatysfakcjonowany z prezentu :>? Ktoś może sie zna? |
Stansfield - 2007-01-24 14:09:11 |
no właśnie, panie która sie zna? |
tonks - 2007-01-24 14:37:42 |
2 prezenty. Bo wjednym tygodniu 2 ludków świetuje. no właśnie 1 prezent ma być dla taty a drugi dla takiego troche dużoo młodszego kolegi (ze sie tak wyraże). yyy i tak jakby pomysłów nie mam |
Stansfield - 2007-01-24 15:57:39 |
hmmm dla taty krawat :] (albo coś pożytecznego na codzień, w pracy czy cuś), a koledze to panie chyba muszą doradzić |
Rosencrantz - 2007-01-24 19:01:22 |
eee ja to często przychodzę zawinięta we wstążkę jako prezent, pod pachą niosąc czteropak piwa. |
reddie - 2007-01-24 21:59:08 |
Tonks, a jakim typem jest Twój kolega (zresztą tata również)? Bo wiesz, niektórzy lubią prezenty praktyczne, a inni symboliczne. Ja bym się na pewno ucieszyła z wpłaty na Fundację. A ktoś inny z piwka wypitego wspólnie z prezentodawcą :) A ktoś jeszcze inny z jakiegoś wykonanego własnoręcznie zabawnego prezentu tematycznego. Albo z wyjścia razem do kina. Albo z książki, filmu. Gdybym robiła prezent moim kolegom, to pewnie byłaby to impreza w klubie zorganizowana na cześć solenizanta (taka z "torcikiem z różowym lukrem" i piciem do rana ;) ). A swojemu Tacie sprezentowałabym dobry alkohol, bo wiem, że lubi + własnoręcznie wykonaną laurkę :p. Zresztą dla Taty TY jesteś najlepszym prezentem :) |
tonks - 2007-01-25 17:34:21 |
Cóż kolega wiem że lubi "prezenty niematerialne". Hmmm kino dobry pomysł. co jest lepsze "Artur i Minimki" czy "Apocalypto". Moze ktoś widział :D? ale z tatą to trudniej... Ehhh nie no alkohol byłby dobrym pomyslem, teżo tym pomyślałam napoczątku, no ale po tkz. "dłuższej kontemplacji" wywnioskowałam że niebyłby zachwysony prezentem jakim jest jego córeczka z czteropakiem piwa pod ręką ;D, szkoda że ta kwestia odpada ah... wybieranie prezentu dla niego jest trudne. Nie wiem jakie prezenty lubi. Nie wiem nawet ogólnie co lubi a czego nie. Hmmm....:/ no ale chce mu coś w końcu dać... no ale yhmm... nie dobra nie ważne |
Stansfield - 2007-01-25 18:11:02 |
Artur i Minimki fajny film :). Drugiego nie widziałem. Hmm nie no to alkohol odpada w takim razie bo ja kiedys z czymś takim wyskoczyłem w wieku...ym 16 lat? no i nie był zadowolony (chociażby dlatego że ktoś mi tak poprostu to sprzedał) wiec nie radze. znać bardziej człowieka bedącego przy nas niedługi okres czasu bardziej niż własnego rodzica. Przykre ale prawdziwe - coś o tym wiem. Jeśli moge coś zasugerować - to może poprostu warto z nim porozmawiać tak poprostu. zwykła rozmowa potrafi załatwic wiele spraw, szkoda tylko że tak późno to sobie uświadamia czlowiek (przynajmniej ja). A o wile łatwej jest z taką osobą jeszcze porozmawaić jeżeli ma sie do tego jakąś okazje (urodziny?), może w takiej zwyklej rozmowie wyjść czego by chciał od ciebie na urodziny jeżeli sie gadke w odpowiednim kierunku poprowadzi :) |
tonks - 2007-01-25 18:23:31 |
nie był zadowolony? hehe to było dosadne ujęcie czy raczej złagodzenie jego reakcji? "znać bardziej człowieka bedącego przy nas niedługi okres czasu bardziej niż własnego rodzica" czemu pomyślałeś tak? moze poprostu chce być orginalna i szukam czegoś co było by w jakiś sposób odróżniające sie od tego co zwykle mu daje i najzwyczajniej w świecie wyolbrzymiam sprawe? czemu pomyslałeś o tym co napisałam akurat w taki sposób? |
Stansfield - 2007-01-25 18:34:59 |
To było złagodzenie :P. Czemu tak o tym pomyślałem? Czytając twoją pierwszą wypowiedź poprostu odniosłem wrażenie że nie chodzi tak poprostu o "prezent" tylko właśnie o "tate". Jeżeli sie pomyliłem to przepraszam. Pomyliłem sie? hehe a już chciałem wyskoczyć z całą zyciową wywnioskowaną teorią i wiedzą żeby choć jednej osobie przynajmniej troche coś tak doradzić/pomóc. ahh ile jeszcze lat bede musiał czekać żebym wreszcie to ja mógł pouczać a nie wiecznie mnie żeby pouczali. czyżby nastepne 30? |
tonks - 2007-01-25 18:41:52 |
nie no... chyba miałes racje... poprostu sie zdziwiłam, nie spodziewałam sie tego typu odpowiedzi, tyle. |
Stansfield - 2007-01-25 18:44:55 |
HA. Pierwszy raz w życiu udało mi sie roszyfrowac kobiete. No i? |
tonks - 2007-01-25 18:48:42 |
no i? nic. chyba nie skorzystam z rady ale dziekuje za chęci |
Stansfield - 2007-01-25 18:51:35 |
nie porozmawiasz? |
tonks - 2007-01-25 18:53:31 |
nie potrafie... |
Stansfield - 2007-01-25 18:57:07 |
dopsz. Skoro nalegasz :). O czym pogadamy? |
tonks - 2007-01-25 19:01:56 |
jak tam twój pies? masz go jeszcze? jak sie ma? |
Stansfield - 2007-01-25 19:10:34 |
ano mam,mam. zdrowieje. wszytsko ładnie sie gagoiło i moja piesa jest najładniejsza ze wszytskich jakie po tej ziemi dreptają :P (prosze sie nie sprzeczać!). oprócz tego że mam to jeszcze mam wrażenie że zostanie. Wczoraj zostawiłem ją u weterynarza na dobe i nie wiem czemu wracając do domu jakoś było tak dziko. Niedorobiony już mój dom bez tego małego kudłatego pypcia... ahhh że też coś takiego może uzależnić. tylko czemu mam wrażenie że stałe osadzenie tego zwierzaka bedzie mnie sporo kosztowało, nie tylko kasy ah... |
tonks - 2007-01-25 19:14:08 |
widac moze uzaleznic. Reddie moze no nie? hehe czyli piesek juz nie jest smutny skoro odczowasz jego niobecnosc :P |
Stansfield - 2007-01-25 19:24:57 |
no raczej nie. Co prawda płochliwe ta kobita jest bo jak ją wyprowadzam to ucieka przed kotami (musze ją normalnie bronić. czy to nie dziwne? spodziewałem sie że to w mojej obronie ta bestia po łydki bedzie stawala. A tu co? lipa z bodygarda.) No ale już nie leży zniechęcona, nie patrzy tym smutnym wzrokiem, nie piszczy (prawie). No i apetyt to to ma jakieś duże. Ostatnio zeżarła mi jedną skarpete :/ yyy (nie to że mam coś przeciwko...czy załuje na psa skarpet, ale przestraszyłem sie troszke :> ) eh... śmiechu z tą zwierzyną... |
tonks - 2007-01-25 19:27:27 |
hahaha no to chyba dopsz. Czasem urozmaicenie sie przydaje :P --- taki pies. |
Stansfield - 2007-01-25 19:36:53 |
nie no tak, ale i urozmaicenia mają swoją złą strone. Ja długo pracujee a moje piesa (hhehe piesa...lubie tak ją nazywać, ale kots może ma pomysł na imie?) nie lubi samotności. Poprostu panikara. Jak wychodze musze ją z kimś zostawić... narazie nikomu to nie przeszkadza podobno, ale nie moge szukać zajęć dla znajomych jakim jest pilnowanie mojej zwierzyny. Yhhh... no i tu jest największy problem - nie licząc tego że nigdy nie miałem psa.;że uważam sie powiezenie mi jakiejkolwiek istoty która czuje, jest poprostu zbrodnią i że życie z jakąkolwiek istotą pod jednym dachemw szczęsciu, spokoju i dozgonnej miłości wychodzi mi tak średnio. |
reddie - 2007-01-26 03:39:55 |
Piesa zostaje? Jak fajnie! Dobra decyzja :good: Stansfield, życie ze zwierzakiem "pod jednym dachem w szczęsciu, spokoju i dozgonnej miłości" zawsze wychodzi. No chyba, że człowiek nie lubi mieć zwierza w domu, ale Ty do takich osób nie należysz, co? :) Ja żyję pod jednym dachem z kochanymi Ogonami i jestem bezgranicznie zakochana/uzależniona/życia sobie bez nich nie wyobrażam.
Fotki, fotka, fotkę! I już teraz mówię: JEST najładniejsza. Bo jeśli dla Ciebie jest najładniejsza to znaczy, że jest. Kropka. |
Rosencrantz - 2007-01-26 16:29:03 |
mój tata powiedział że najlepszym prezentem dla niego będzie właśnie szczera rozmowa, bo ja miałam problemi i on więc... |
tonks - 2007-01-27 13:22:28 |
hmm pomyśle nad tym. Jeszcze mam czas. |
Stansfield - 2007-01-27 18:51:16 |
Kuba :) . A zdjęcia niedługo tu gdzieś wlepie zdjęcia tylko najsampierw to ja musze przygotować kobiete do sesji zdjęciowej no i osobicie tą sesje przeprowadzić na łonie natury oczywiście :P |
tonks - 2007-01-30 20:20:23 |
Ej no ale z was rozkoszne dyzie, no może poruszymny jakiś interesujacy temat :>? gdzie was tak wywiało hę? Ros Lucy dlaczego ja nie mam waszych nr gg? Reddie pomóż mi rozruszać jakoś jakiś temat :P. Hmmm Stan...eeemmm...co ja moge od ciebie chcec? Yhhmm...eee...yhh...czemu jesteś smutny (bo masz w opisie smutną minkę) i co ze zdjęciami na łonie natury??? |
Stansfield - 2007-01-31 09:02:00 |
zdjęcia są już zrobione niedługo je wyśle :]. Czemu taki opis? Bo wyobrażałem sobie troszke inaczej pewną osobe.No ale jak przyszło co do czego potraktowała mnie jak jakąś szmate. ahhh... i podobno tyle cudownych kobiet człowieka codziennie otacza, ze mażna wybierać...nie wiem czy ja jestem az taki ślepy czy aż tak nieudolny? hmm... nie no chyba musze poważnie zacząć myśleć nad wstąpieniem do zakonu ;D hehe |
tonks - 2007-02-01 16:04:08 |
Haa bym cie przyjeła do mohego prywatnego zakonu który ostatnio założyłam z koleżankami ale niestety przyjmujemy tylko kobity :P :D:D lol. A tamtą niemiłą panią sie nie przejmuj :P "gópia" była i tyle. ciesz sie że sie o tym teraz przekonałeś a nie później :P:P:P |
redds - 2007-02-01 20:21:58 |
Do zakonu??? Ale Stan, ale w zakonie nudno jest - no chyba, że w tym założonym przez Tonks ;) Tam pewnie wręcz przeciwnie. I Tonks ma rację - lepiej wiedzieć pewne rzeczy wcześniej, żeby uniknąć marnowania sobie życia z nieodpowiednią osobą.
A tylko te dwie opcje są? Bo ja właśnie gorączkowo myślę, czy jestem ślepa czy nieudolna i nie chcę być żadna z powyższych! Ja to nazywam, że widocznie to jeszcze nie mój czas ;) |
tonks - 2007-02-01 22:38:13 |
HA! wreszcie wyjechalam mądrą myślą. Widzisz Stan, skoro Reddie sie ze mną zgadza to znaczy ze mam racje (to to znaczy no nie?nie?tak? yy?). |
redds - 2007-02-02 14:13:37 |
Kasia, masz rację, to oczywiste. No, bo nie warto marnować sobie życia, które mamy jedno (ja niedługo może będę mieć kilka bonusowych, bo powoli "kocieję" ;) ). |
Stansfield - 2007-02-02 20:13:39 |
http://img72.imageshack.us/img72/9469/dsc01787tv9.jpg |
tonks - 2007-02-02 20:32:53 |
wow jakaaaaa słitt :D:D:D:D mmm ładniusia. Ejj też mam podobnego psa (to znaczy nie ja, ja go tylko pieszcze, ale ciii). Prawie identyko! wow i ty takie cudo znalazles na ulicy?? :D no no no |
Stansfield - 2007-02-02 21:58:39 |
tak znalazłem na ulicy :) . Tyle że wtedy kiedy znalazłem ja była raczej w innym stanie. Pamiętam ze była chudaa, potargana, i szaraaa wręcz (nie licząc urazów)... hmm tym bardziej sie ciesze patrząc na nią że doprowadziłem zwierzaka do stanu użytecznosci publicznej. Ha ba! jest atrakcją wśród dzieci. hhehe... Hmm zdaje sobie sprawe że ten pies nie jest typowym kundlem wiec pewnie musiał do kogoś należeć... ale niestety na moje wezwania i moje ogłoszenia nikt nie odpowiada, nikt nie zgubił tego psa. Nikt sie do tego nie rzuca. Nikt sie nie poczówa do opd . Chociaż krążyłem nawet wpobliżu miejsca gdzie zanalazłem ją. Niestety... hmm teraz sie boje że nagle może sie komuś odmienić i pojawi sie ten domniemany właściciel i... bede musiał oddać. A mimo wszystko chyba tego nie chce. Już tego nie chce... ahh... dlaczego życie musi być tak skomplikowane. żeby tzreba sie było jeszcze martwic o to że ktoś odbierze ci coś co jest jego ale ta rzecz (alboo to ziwerze bo mówie o zwierzaku) zdąyła cie już od siebie uzależnić, zdązyła przywiązac cie do siebie... :/ |
redds - 2007-02-02 22:15:22 |
Piesa jest przecudna! Ślicznota. A imię wymyśliłeś? A co do znalezienia TEJ OSOBY - trzeba cierpliwie czekać. Chyba. Jak nie szukasz, samo przychodzi. Jak szukasz - jest przedłużający się zastój. Ale pamiętaj - masz piesę. To już dużo :) |
redds - 2007-02-02 22:22:51 |
Stan, prawo chyba mówi, że jeśli w ciągu 3 miesięcy (albo tygodni, ale nie jestem pewna, chyba to jednak miesiące były) nikt się nie odezwie na Twoje ogłoszenia, to nie może Ci już potem znalezionego zwierzaka odebrać. Więc miejmy nadzieję, że Piesa-Uzależniacz z Toba zostanie forever :) Ale z tego co piszesz, raczej mała szansa, że ktokolwiek sie po nią zgłosi. Jeśli by naprawdę szukał, widziałbyś wszędzie jakieś ogłoszenia, a już na pewno zauważyliby Twoje. Może jeszcze upewnij się w najbliższym schronisku, czy nikt Piesy nie szukał. Jeśli nie, to możesz spać spokojnie według mnie. |
redds - 2007-02-02 22:32:50 |
I jeszcze raz ja :D Patrzcie co znalazłam, a to tylko dlatego, że pojawiło się w moim poście podlinkowane słowo "tani" :)
Co o tym sądzicie? SERWER WIRTUALNY MICRO 39 PLN/rok? Hm, brzmi kusząco, ciekawe gdzie tu jest jakaś pułapka? Chyba za dobrze to wygląda :/ |
tonks - 2007-02-02 23:17:31 |
chyba za dobrze to wygląda. hmmm 219zł a 39zł za te same usługi czy jak to nazwać, to chyba zbyt wielka różnica i coś w tym musi być nie tak.
skorzystam z tej opcji. Kiedy pojade do niego na te kilka nieszczesnych dni, dam mu ten nieszczęsny spóźniony kubek, zniose jego reakcje, zniose jego "gópią" żone, wróce do domu i postaram sie o tym zapomnieć... szykują sie bardzooo miłeee i przyjazne dni :/
hehe cóż obowiązki jużmam dla każdej misjonarki wyznaczone. no ale hmm znalazło by sie miejsce...hmmm chciałabyś prowadzić audycje radiową naszego radia (które jeszcze nie istnieje , ale tym ma sie zając "Siostra Natalia") ?
heheh naród jest ciebie dumny. hmm każdy pies (i inne też wierzaki) są ładneee kiedy tylko są pod opieką, kiedy ktoś o nie dba :). Widzisz jakiś ty dobry :P |
Stansfield - 2007-02-03 20:08:47 |
tak też mam takie problemy z kasą. Nawet jak raz mi sie coś uda przechomikować to i tak pojawia sie zaraz kolejna rzecz która znowu kosztuje. Ahhh... |
redds - 2007-02-03 21:23:28 |
Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, chciałam być dorosła, a teraz... Jednak z drugiej strony - dorosłość ma też swoje dobre strony. Taka na przykład niezależność, która się z dorosłością wiąże :) Tylko ta kasa... Załamać się można, normalnie :( |
redds - 2007-02-07 23:18:47 |
Ech, i doopa. Stansfield będzie miał małe ;) Znaczy Piesa oczywiście. Trzymaj się Kubuś! Będzie dobrze. Dacie radę, a jak coś, to możesz liczyć na pomoc z mojej strony. Zarejestruj się na dogomanii http://www.dogomania.pl/forum/index.php . I podaję jeszcze 2 linki na szybko wyszukane w necie: |
reddie - 2007-02-12 23:37:19 |
Hahahaahahaaaaa. Nareszcie mogę się zalogować ;) Odzyskałam swój komputer! |
Stansfield - 2007-02-19 23:37:10 |
no tak jakoś dość nieciekawie z piesą. Nie wiem jak nie wiem gdzie nie wiem dlaczego piesa ma niewielkie zapalenie. Ale to naszczęscie niczemu nie szkodzi. i szczeniaki będą całe. No i mam kupców potencjalnych. I... jakoś ciągle mi sie gmatwa coś. Kurczę...chyba nie powinieniem brać jej do siebie... teraz ma zapalenie... wiedziałem ze moja duma z soebie kidyś zniknie. mam wyżuty sumienia... ygh :/. a co tam z twoimi pociechami? |
reddie - 2007-02-20 18:21:42 |
Nie powinieneś mieć wyrzutów. Zrobiłeś dla Piesy bardzo dużo dobrego. Gdyby nie Ty, kto wie jaki byłby jej żywot. |
tonks - 2007-02-21 17:25:20 |
Stan pałka sie przegła. To ty ty ratujesz zwierzaki i teraz mówisz że lepiej by było go zostawić? Kubaaa uspokuj sie :]. Zgadzam sie z Magdą. Gdyby nie ty to napewno było by z nią znacznie gorzej. Pies jak pies zawsze sie czegoś nałapie. Jak nie zapalenia to kiegoś kleszcza. no i nie masz często na to wpływu zadnego. Nie myśl o tym w taki sposób że jej szkodzisz, bo to nie prawda. |
Rosencrantz - 2007-02-25 09:52:52 |
cześć wam. Pamiętaciemnie jeszcze? :P |
tonks - 2007-02-25 12:55:00 |
Ros jeszcze cie pamiętamy :) i to bardzo dobrze cie pamiętamy. A Dumy i uprzedzenia niestety nie posiadam :( |
reddie - 2007-02-26 09:16:56 |
Cześć, Rosencrantz :) Co u Cię? Też mam za krótką dobę, zatem doskonale Ciebie rozumiem. Może zrobię ankietę ;) "Ile powinna trwać doba" ;) Zrobić? Może dałoby się wyniki jakoś gdzieś potem wysłać, może zmienią? Nie mam Dumy i uprzedzenia, niestety. To znaczy mam dumę, ale nie mam uprzedzenia ;) Ale tak serio - nawet jeszcze nie widziałam wersji z Colinem :( |
Rosencrantz - 2007-02-26 11:11:52 |
Fajna wersja (Colin Fajny:P) ale nikt jej nie posiada. blee |
Stansfield - 2007-02-27 20:58:03 |
tez nie mam wersji z colinem ale oglądałem, i zgadzams ie że fajny :) |
tonks - 2007-03-03 09:43:47 |
Rosss a coo u ciebie? Tak rzadko wpadasz, wiec pewnie masz co do opowiadania :D |
reddie - 2007-03-04 12:25:08 |
Rosencraaaaaantz! Gdzie się podziewasz? |
Stansfield - 2007-03-04 22:42:44 |
:) dziękuje Magda, sam bym lepiej tego nie ujął |
Rosencrantz - 2007-03-05 11:07:23 |
Tu zem jest! |
reddie - 2007-03-05 19:59:47 |
O, jak dobrze Cię widzieć, Ros. |
Stansfield - 2007-03-05 20:32:58 |
5? nie jest ci z tym źle ponieważ bardzo lubisz to co robisz :> |
reddie - 2007-03-07 00:24:15 |
6. I nie jest mi z tym źle, that's right :) I chyba zwariowałam, bo jest mi z tym cudownie ;) |
Stansfield - 2007-03-07 17:39:08 |
:) cieszymy sie niezmiernie ze Magda jest szcześliwa z 6 kotami (prawda?) |
tonks - 2007-03-08 13:20:07 |
taaaak. Bardzo sie cieszymy :). Wooow 6 kotów. A ja z jednym chomikiem ledwo wyrabiam |
Stansfield - 2007-03-08 18:39:46 |
wszytskiego najlepszego paniom w tym pięknym dniu |
tonks - 2007-03-09 18:02:20 |
a dziekujemy (troszki nie w czasie ale szczerze) |
reddie - 2007-03-10 02:04:36 |
Dołączam się do podziękowań (dopiero zajrzałam na forum...) Stan, a grasz w simsów2? Jeśli masz pytanie, to może moi uczniowie będą znali na nie odpowiedź? ;) Ja nie grywam w gry, niestety/stety? |
Stansfield - 2007-03-10 10:49:07 |
:) ja zawsze grałem w Diablo. Ale teraz podrzucili mi te Simsy i mnie wciągneło :p. Stworzyłem juz AŻ jedną rodzinke. Moją oczywiście :P. w niej jestem szczęśliwym bezrobotnym moja żona pracuje za mnie, mam 2 kochanki i jedną byłą żone :P. Spaloną kuchnie bo nie umiałem ugotowac spagetti. i razzem 7dzieci <hmm>...czy coś koło 7. nie pamiętam. w czym jedno jest zielone (bo porwali moją żone kosmici). I nie mam pomysłów jak by jeszcze urozmaicic tą gre.:p. hehe. hehe zabawna gra. Choć sądze że po tygodniu sie znudzi :). |
Rosencrantz - 2007-03-10 11:34:06 |
eh Simsy. Stare dobre czasy. Ale, ale mam nowine.Podczas mojej nieobecnosci wjednym z domów Towarzycho mi się okociło. Teraz jestem dumną posiadaczką trzech małych kociaków! Zdjęcia zapodam jak będę znowu w domu:) jeden on - Pan Darcy (ze względu na białą otoczkę wokół szyi która (ta otoczka) przywodzi na myśl kołnierzyk:Pplus moja fascynacja pewnym filmem) ostał się ze mną.Dwie pozostałe one poszły w rodzine:) jedną zdążyłam nazwać - Duma. |
Stansfield - 2007-03-10 12:48:29 |
mmm gratuluje kotków. Pan Darcy hehe no niech zgadne jaką postacią sie zachwyciłaś i w jakim filmie :p heeh Ros, Ros. |
Rosencrantz - 2007-03-12 11:05:18 |
Odpowiedz na pytanie miesica byl niezbyt pomocna aczkolwiek wielce blyskotliwa:) |
Stansfield - 2007-03-12 13:43:25 |
poprawka odpowiedzi na drugie pytanie miesiąca : bardzo dużą niestety (aczkolwiek przy tobie to mały pikuś i dasz sobie rade :p - Ros Ros Ros - doping) |
reddie - 2007-03-14 15:03:24 |
Dołączam się do dopingu ;) Ros, dawaj tego Pana Darcy'ego! A plany z mężem rzeczywiście dalekie ;) Ja to się w ogóle zastanawiam, czy w moich planach ktoś taki jak mąż istnieje... We shall see. Lecę do weta z chorymi. Kaszlą i smarkają mi. Ech. |
tonks - 2007-03-16 17:56:27 |
hhehe co za desperacja w tym "Ja to się w ogóle zastanawiam, czy w moich planach ktoś taki jak mąż istnieje..." :) Istnieje istnieje, może poprostu jeszcze go nie spotkałaś ;p. a jakby co to masz jeszcze niedoszłego kochanka chyba (chyba bo nie wiem czy to sie wogle wyjaśniło). A jak nie, to znajdziesz jeszcze innego fajniejszego |
reddie - 2007-03-18 01:32:12 |
Heh, Kasia, "fajniejszego"? A może być fajniejszy niż Kuba :p ? |
Stansfield - 2007-03-18 01:38:21 |
a teraz chórem dzieci : "nie ma fajniejszego niż KUUUBAAAA" :):D:D |
tonks - 2007-03-18 15:12:52 |
eeeen noo ehhh no jestem po twojej :D:D yhh.... widzisz, dzieki mnie dowiedziałeś sie że Reddie nie widzi żadnego fajniejszego faceta od ciebie :p (uffff wybrnęłam :rolleyes:) |
reddie - 2007-03-20 22:35:15 |
Inka twierdzi, że węszy spisek i że mam się mieć na baczności :p Nie wiem o co jej chodzi, jakaś taka podejrzliwa ta Inka ;)
Trzy-czte-ry... Nie ma fajniejszego niż KUUUBAAAA! |
Stansfield - 2007-03-21 14:45:51 |
Spisek (udaje że nie wiem o co chodzi)? My (niewinna mina)? Nieeeeee :D.
:D i niech tak zostanie |
tonks - 2007-03-21 22:09:28 |
a jak cie twój kot przed nami ostrzega? :> |
reddie - 2007-03-22 19:04:05 |
Mój kot ma alert wmontowany na stałe. I jak coś się dzieje, to alert się włącza :p Wiecie, takie tam różne: Inka świeci fosforyzująco, włącza się sygnał dźwiękowy. No, taki sobie zwykły system alarmowy. |
tonks - 2007-03-22 21:59:04 |
ale przeciwko nam? Co my niby mozemy knuć hm? |
Stansfield - 2007-03-22 22:13:34 |
:p heheh rany twój kot jest lepiej wyposażony niż niejeden dobry samochod :). Alert ostrzegawczy a to dobre :D. Ja też chce taki jakby coś sie działo! gdzie można taki nabyć? i ile kosztuje (i dlaczego tak dużo)? No i właśnie. Nie rozumiem czemu akurat na nas sie Inceee ten alarm włącza? Weź tu ją do tego monitoruu. "INKaaaa wieszzz że cieee lubimyyyyy? No wieszzz juz tyyyle sie znamy ze Nie Musisz posługiwać sie swoimi zabespieczeniami ostrzegawczymiiiii... naprawdeeee... przeciwko nammm?? Nooo dajjjj spokójjjj :p :):D:D:D:D" |
ink - 2007-03-23 19:18:22 |
Już ja swoje wiem, knowacze. |
Stansfield - 2007-03-23 19:52:29 |
no ale serio serio :) właśnie Tonks. Nie zauważyłaś że spotykając sie dzieki forum nigdy nawet nie gadaliśmy o nim i o forumowiczach :> looool? heheh dość dziwne. Musimy obgadać tą kwestie |
ink - 2007-03-23 20:34:20 |
I do tego obgadywacze jedni! |
tonks - 2007-03-23 21:09:39 |
:p heheheh jeszcze nie obgadywcze i knowacze :p ."jeszcze" nie. |
Stansfield - 2007-03-23 21:15:27 |
tak wiec obgadaliśmy z Tonks kwestie obgadywania i doszliśmy do wniosku że nie bedziemy tego robić bo jeszcze Ink dostanie zbyt intensywnego alarmu i Reddie spać nie bedzie mogła. A to zmęczony człek. Wiec nie bedziemy tego robić (narazie). Co Ink na to? |
tonks - 2007-03-24 12:04:48 |
podkreślone "narazie" :D |
ink - 2007-03-24 21:03:41 |
Nie mówcie nic Dużej, ale ja sobie ten alarm wyłączę (ależ można go wyłączyć, oczywiście). Bo faktycznie mogłaby się, biedna, w środku nocy co 5 minut budzić (dziś spała do 17 i nawet moje delikatne sugestie w stylu skakania jej po głowie, nie zrobiły na niej wrażenia :/ ). Mam nadzieję, że Duzi maja słaby wzrok i że Duża nie dostrzeże tych małych literek... Bo by mi się dostało za współudział. |
Stansfield - 2007-03-24 22:27:18 |
:lol: :zadowolony: |
reddie - 2007-03-25 21:20:54 |
A-ha, mam was! Inka, masz szlaban na Internet do końca tygodnia. Na mizianie - do środy. I sama se sprzątaj kuwetę, jak jesteś taka mądra :rolleyes: |
Stansfield - 2007-03-25 23:30:14 |
hehe ile pani wytrwa z tymi zakazami? nie ma tak! Inkaaa chciała dobrzeeee :p Dla ciebie, dla twojego dobra nawet alarm wyłączyła przeciwko knowaczom i obgadywaczom (niedoszłym) |
tonks - 2007-03-31 18:48:02 |
nooo Magdaaa odwołajjj kareeee |
alexandra - 2007-04-01 18:49:08 |
Nie trudno zauważyć, że koty też mają swoje miejsce w tym forum:) Przed chwilą przeczytałam niezwykle potrzebną instrukcję : JAK ZAAPLIKOWAĆ TABLETKĘ KOTU? Może ktoś to już czytał ale warto sobie przypomnieć:p |
reddie - 2007-04-07 19:29:00 |
Alexandra, instrukcja jest mi znana :mrgreen: i oczywiście jak ją pierwszy raz czytałam to płakałam ze śmiechu. A wiecie jak zaaplikować tabletkę psu? |
ink - 2007-04-07 19:31:21 |
Wiesz Duża, jakby to powiedzieć... Ty na tę głowę upadłaś, to my Ci na nią włazimy. Proste, nie? (kocia logika) |
alexandra - 2007-04-08 16:44:44 |
Ludziom, czy też kotom-> Najlepsze Życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych! :) |
Stansfield - 2007-04-09 20:10:27 |
heh dość intersująca kocia logika :) |
reddie - 2007-04-09 23:26:39 |
Jeszcze kawałeczek Świąt został, więc również życzymy, razem z Ink, dystansu i równowagi oraz szczęścia, czymkolwiek by ono nie było :) |
alexandra - 2007-04-18 20:06:36 |
Coś cicho ostatnio na forum... Ja szczerze mówiąc też powinnam zabrać się za swoje obowiązki ale czasem lenistwo nie pozwala :angel: Postanowiłam więc chociaż przesłać pozdrowienia dla wszystkich, którym zdarza się tutaj zaglądać. Jak napisałam tak też Pozdrawiam :) |
Stansfield - 2007-04-18 20:31:35 |
a owszem, zapadła taka niezręczna cisza. No może poruszymy jakiś ciekawy temat? |
alexandra - 2007-04-20 17:36:44 |
Ciekawy temat? Hmm... Może jakieś propozycje? :) ja też pomyślę i mam nadzieje, że forum się jakoś rozrusza :) |
tonks - 2007-04-23 16:48:50 |
Haa nie nio tylko że brak oryginalnych tematów :)) ej nu skupiamy sie człeki |
Stansfield - 2007-04-25 17:32:07 |
jak sądze przybłęda już zostaje w pani ramionach tak? takie było przesłanie? No kot owszem fajny. Potulny i spokojny - czego więcej chcieć? A ty masz sie tam trzymać! To znaczy nie szpitali, ale masz sie trzymać dobrego nastroju! Może odwiedze cie w tej "bardziej cywilizowanej wiosce". Pozdrawiam |
tonks - 2007-04-27 07:38:38 |
:) no chyba go wezme. Tylko nie wiem jeszcze hmm "gdzie". Fajnie by było jakbyś wpadł. no a co u reszty no? |
reddie - 2007-05-01 06:12:35 |
Melduję się na posterunku! Dopiero co skończyłam bałaganienie na forum. A raczej sprzątanie. Posklejałam co sie dało i bang! - mamy teraz nowe forum. Mniejsze. Ale tylko pozornie. Bo wszystkie posty są ;) |
Stansfield - 2007-05-01 14:35:20 |
:)) możesz możesz, przecież to twoje dzieło. ah jejć aż mi weselej jak oglądam ten slajd, jestem pod wrażeniem :applause: |
Rosencrantz - 2007-05-02 18:43:27 |
Taaak znalazlam komputer. |
Rosencrantz - 2007-05-02 20:37:29 |
LUDU PATRZCIE JENO :P :P |
reddie - 2007-05-07 17:32:20 |
Roooooooooooooos! Jesteś znowu :) Gratuluję przyjęcia do Storkow. A foteczka - jupi, Gary we własnej osobie z tatuażami :D I z giermkiem, hahah. Pisz co u Ciebie, pisz. |
tonks - 2007-05-07 18:56:29 |
No właśnie! kobito opowiadaj |
tonks - 2007-05-21 20:21:50 |
Ekhmm no to moze nowi forumowicze coś tutaj powiedzą co :)? nareszcie moze forum ruszy |
zoil - 2007-05-21 20:49:47 |
hahaha.. tak niesmialo dalas do zrozumienia, zeby paplac zaczac;p |
Stansfield - 2007-05-22 19:19:07 |
Daniela? :> a nie lepiej zapatrzeć sie na mnie i na moje wpisy :P? |
zoil - 2007-05-22 19:43:50 |
wiesz.. daniel mnie malo obchodzi akurat;) [zdjecie kilka postow wyzej] |
Stansfield - 2007-05-22 20:23:56 |
Nieee no utrzymanie takiego kropka jak ja dużo kosztuje :P wiec oszczędze wysiłku. |
zoil - 2007-05-22 21:00:36 |
taki kosztowny jestes? |
Stansfield - 2007-05-24 20:29:24 |
Przepraszam. |
reddie - 2007-05-25 13:29:34 |
Nikt od Ciebie nie wymaga znikania z forum. Powinno być Ci głupio. Ale sobie zostań. Może też zajmij się czymś pożytecznym?
Tyle z mojej strony, resztę powiesz albo i nie. Up to you. |
Stansfield - 2007-05-25 16:12:33 |
Nie mam siły na tłumaczenie tego wszystkiego. Ani chyba już ochoty. Mam nauczke i rozumiem złość. Nie stwarzałem sobie wizerunku całkiej nowej osoby. Klamstwo było tylko pod jednym względem. Mam do siebie zal owszem. I żeby nie denerwować albo prowokować ciebie, bądź innych osob pozwole sobie nie zabierać głosu. Tak będzie najlepiej. Skończym ten temat. Zapomnijcie, bo widze że nawet jakbym zaczął opowiadac o całym myśleniu i początkowej zabawie to i tak panie nie zrozumieją. Lepiej będzie jak sie usune. Sam tak uważam, i sam jestem na siebie zły że pozwoliłem sobie raz na taką ucieche. |
reddie - 2007-05-25 16:59:12 |
Hm. |
Rosencrantz - 2007-05-25 19:19:55 |
Hmm coś przegapiłam...? |
reddie - 2007-05-25 21:18:57 |
Nie, Ros, nic ważnego nie przegapiłaś. Po prostu Stansfield okazał się trochę, hm, jakby to powiedzieć, mało dorosły. Eufemistycznie rzecz ujmując. |
Rosencrantz - 2007-05-25 22:13:26 |
A to wielu takim się ostatnio okazuje... |
reddie - 2007-05-25 23:29:05 |
Katar sienny powiadasz? To tak jak jeden z moich kotów ;) Mokka ma alergię na pyłki lub roztocza, jeszcze nie wiadomo na co. No a Ty - napisz co nowego u Ciebie, możesz opatrzyć stosownym zestawem fotek nawet :P |
zoil - 2007-05-25 23:56:47 |
przez pylki zmieniam tryb zycia na typowo nocny.. i staje sie szpiegiem z krainy deszczowcow.. |
Rosencrantz - 2007-05-26 16:30:57 |
Hmm no szykuję się do wyjazdu na wekejszyn, przyspieszone, ale cóż zrobić skoro rok szkolny zaczynam w sierpniu...:) |
reddie - 2007-06-17 01:35:22 |
Jesoo, koniec roku szkolnego za tydzień! Prawie aż nie mogę uwierzyć ;) |
reddie - 2007-07-06 18:04:17 |
Za tydzień idę do szpitala - nie wiem na jak długo. Ale wolę uprzedzić ;) |
Rosencrantz - 2007-07-09 14:08:41 |
Reddie :* |
reddie - 2007-07-15 19:46:15 |
Jeszcze jestem. Jeszcze żyję. Ale szpital zbliża się wielkimi krokami. |
reddie - 2007-07-15 20:01:03 |
Fotki już dane. |
Stansfield - 2007-07-18 16:51:13 |
Zaglądam i czytam sobie co tam u was ech... Hm ale Co mogę powiedzieć? Hmm raczej nie mam nic inspirującego do powiedzenia. |
reddie - 2007-07-19 00:39:01 |
Termin zabiegu - 31 lipca. Tak około za 8 dni zaczynam się bać. |
Stansfield - 2007-07-19 01:22:59 |
Pewien punkt przemilcze hm.... |
reddie - 2007-07-27 04:05:29 |
Kurna, no boję się :( Boję się tak, że aż chce mi się płakać :( Matko, ja chyba muszę naprawdę kochać te sierściuchy, skoro tylko dla nich zdecydowałam się na operację (takie tam rzeczy typu: więcej siły i lepsze samopoczucie - dla nich). Może po powrocie z oddziału chirurgii pomyśleć by trzeba o jakims oddziale innego rodzaju? Bo żeby dla kotów decydować się na tak parszywe przeżycia... To się chyba kwalifikuje do leczenia :rolleyes: |
Stansfield - 2007-07-29 00:01:15 |
wiesz to zalezy jak zinterpretować to poświecenie ;) |
Stansfield - 2007-08-07 21:37:30 |
Reddie? powiesz jak sie czujesz? |
reddie - 2007-08-09 08:50:40 |
Ależ znakomicie. W niedzielę wyszłam na wolność. Nie było się czego bać ;) Operację robił mi najlepszy chirurg w województwie (gópi to ma szczęście, nie? - znaczy, żeby nie było wątpliwości: ten "gópi" to ja a nie on :mrgreen: ) a asystował mu chyba najprzystojniejszy chirurg w województwie (w kraju?/ na świecie?) icon_redface I w sumie to udało sie idealnie tak, jak miało sie udać. Bez powikłań. 4 małe dziurki w brzuchu. Śledziona i pęcherzyk wychlastane. Funkcjonuję już normalnie (no, nie mogę dźwigać). I wyzdrowiałam - anemia poszła w cholerę (objawy ustąpiły w dzień po operacji). Czyli było warto. Ale szpital to koszmarne miejsce. Zwłaszcza oddział chirurgii :( Nie chciałabym tam wracać już. Chyba, że odwiedzić asystenta chirurga. Mhmmm... |
Stansfield - 2007-08-09 19:17:55 |
mhm cieszymy sie wiec :) a pamietam jak sie bałaś tego wszystkiego hm :D widzisz jak wszyscy kciuki trzymali |
reddie - 2007-08-09 20:11:10 |
Za kciuki piknie dziękuję przytul |
Stansfield - 2007-08-10 12:38:21 |
no kotek Też ładny :) hihi |
reddie - 2007-08-10 15:08:22 |
Jak z tego korzystał Ramseyek? Wyżerał dietetyczne żarcie (jedno moje i drugie Tigry), miągwił, ładował się na kolana i wspinał po plecach (auć). Potem zasnął na moim brzuchu. Miły kotek. |
Stansfield - 2007-08-10 21:43:09 |
hm no to nic tylko dać sie zamykać w takiej łazience hmm |
reddie - 2007-08-10 22:09:31 |
Oj, Stansfield, Stansfield :oczy: :jezyk2: |
Stansfield - 2007-08-10 23:29:16 |
co oj Stansfield co oj stansfield? :D ja slucham uważnie co chcesz mi powiedzieć |
reddie - 2007-08-11 16:45:11 |
Too late :faja: |
Stansfield - 2007-08-11 21:30:54 |
Co too late co too late :( nie ma taaaaaaak |
reddie - 2007-08-23 23:34:38 |
Co tam, kochani? Wakacje się kończą... :crying: Słuchajcie, złożyłam dziś papiery na studia uzupełniające. Już oczyma wyobraźni widzę siebie za dwa lata, już jako magistra, jak składam podanie o przyjęcie mnie do pracy na uczelni :spin2: Rany, jak będzie fajnie, jak mi się stres zredukuje do minimum, ileż czasu będę miała wolnego. Ach, rozmarzyłam się, niech już miną te dwa lata, niech. |
reddie - 2007-09-11 22:06:12 |
Cholera, dopiero przeczytałam, że Rosencrantz musiała opuścić forum z przyczyn niezależnych od siebie. No, ja się tak nie bawię :( |
reddie - 2007-09-18 05:42:59 |
mery napisałam w wątku na tv/dvd - film już gotowy, wkrótce wyślę. |
FlowerPower - 2007-09-21 16:46:40 |
Ojć, podziwiam, podziwiam, Reddie. Dwa koty to dla Ciebie za mało, a dla mnie o trzy za dużo:D W ogóle to strasznie mnie intryguje, jak Ty to robisz, że posty zawsze piszesz w godzinach piania kurów? Ostatnio przed szóstą nie spałam, kiedy obgadywałam z moją przyjaciółką ludzi z klasy i zeszło nam z tym dość długoxD Niedobry Flowerpower, niedobry:) |
reddie - 2007-09-22 05:33:01 |
Otóż godzina piania kurów nadchodzi... A ja siedzę w necie. Bo jak mam wolne (tu: zwolnienie lekarskie), siedzę po nocach. Zgodnie z naturą. Kocią czy sowią, czy jakoś tak. A potem znów w kierat. I wstawanie o 5 :[ |
FlowerPower - 2007-09-23 21:31:02 |
Też nie przepadam za moją pracą, tzn harowaniem w liceum. No, ale robie to, żeby w przyszłości mniej pracować, np na zmywaku w Anglii:D |
Andra - 2007-09-23 21:33:24 |
uczcie się dziewczęta, uczcie. ktoś w końcu musi napędzać gospodarkę państw zachodnich xD |
Rosencrantz - 2007-09-29 08:57:31 |
Wy się tam normalnie bawicie, a to ja haruję! o! |
Andra - 2007-09-29 21:36:13 |
ale dzięki temu, że teraz harujesz, później będziesz mogła odpoczywać! ^^ (tak, czasem uwalniają się we mnie skłonności moralizatorskie prawie jak u wujka Staszka... chociaż on raczej słynie z cietej riposty ...) przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia i to w pewien sposób pomaga. |
reddie - 2007-10-02 23:56:58 |
O, Ros jest :) Fajnie. Ros pracuj teraz, pracuj. Moze nie bedziesz musiała potem w takiej placówce jak ja przebywać i dostawać za to GROSZE... Chociaż tam "u was", w Niemczech, to chyba jest własciwie dość opłacalna sprawa... Z tego, co mówili nauczyciele, którzy przyjechali na wymianę, płace nauczycielskie są adekwatne do pracy. Kuźwa, ostatnio coraz częściej myślę o tym, że u nas nauczyciele otrzymuja żenujące wynagrodzenie w porównaniu z tym, jaką pracę muszą wykonywać. Aż czasem się zastanawiam, jak to możliwe w ogóle, że ludzie z tej branży w ogóle mają co jeść, nie wspominając o rodzinach, które muszą utrzymac i innych takich. Dlaczego, ach, dlaczego nie dane mi było zostać zdeprawowanym i cynicznym oraz cwanym i egoistycznym politykiem? Tacy zarabiają chyba najwięcej... Cóz, chyba nie miałam predyspozycji. Jeśli jednak prawdą jest, że trening czyni mistrza - zacznę trenować chocby od zaraz! |
reddie - 2007-11-05 00:42:15 |
Wiecie co? Ja chyba zmienię pracę - serio. Już nie mam siły tyrać za takie grosze. Daję Donaldu Tusku pół roku. Jeśli mnie zawiedzie, to zmieniam pracę. Wierzę, że mnie nie zawiedzie - fajny chłopak w sumie :) Ale poziom mojej frustracji rośnie :[ |
FlowerPower - 2007-11-05 21:38:47 |
Ja w Tuska wierzę całym sercem, jest na mojej liście kochanych mężczyzn na relatywnie wysokiej pozycji^^ |
reddie - 2007-11-06 23:11:52 |
W Tuska też wierzę - głosowałam na PO z przekonania, a nie tylko, żeby wysiudać kaczki. |
reddie - 2007-12-14 03:28:13 |
Mają być pierwsze podwyżki dla nauczycieli. Szkoda, że tak mało :( |
Rosencrantz - 2007-12-20 10:30:26 |
Wbijaj do Niemiec;] |
reddie - 2007-12-22 20:24:16 |
Ros, przede wszystkim - zakochania gratuluję :) |
Rosencrantz - 2007-12-22 20:35:45 |
Dziękuję Reddie. |
reddie - 2007-12-23 17:18:21 |
Dzięki droga Ros. Myślenie o drugiej osobie to nie tak niewiele. Dla mnie to ważne :) A jeśli chodzi o to, dlaczego było mi ciężko... Umarły mi 4 kociaki, w pracy jest beznadziejnie (już podjęłam decyzję o zmianie pracy, ale trzeba doprowadzić semestr do końca), love life - jak zwykle się skomplikowało. Tak naprawdę, to tylko przyjaciele (realni oraz wirtualni), rodzina oraz koty dają mi siłę, żeby wierzyć, że jest po co żyć. Za co im bardzo bardzo dziękuję :) |
Rosencrantz - 2007-12-23 21:38:59 |
W takim razie masz ode mnie podwójne wsparcie "myślowe". |
reddie - 2007-12-25 00:59:42 |
Ros, jesteś kochana :) |
Rosencrantz - 2007-12-25 13:10:40 |
Szukaj. Znajdziesz napewno. Wbrew pozorom jest ich wielu, ale masa poszarzałych twarzy zalewająca ulice, nie pozwala nam dojrzeć...no cóż...szczerego zlota. |
reddie - 2007-12-25 20:34:25 |
Pewnie, że mi nie dadzą TAKIEGO rodzaju miłości. |
Melody - 2008-05-04 21:06:19 |
Może i nie na temat, może i w nie odpowiednim miejscu, no ale... Nie chce zakładać osobnej kategorii, bo to nie ma sensu, ale chyba zacznę oglądać ,,Milionerów" :p |
reddie - 2008-05-10 21:34:38 |
No, proszę. Może wsród twórców pytań do milionerów mamy jakiegoś garyoldmaniaka? :zeby: |
Melody - 2008-05-13 19:26:56 |
Miejmy nadzieję, że tak. Oldmaniacy - mnóżmy i łączmy się ^^ |
reddie - 2008-05-17 10:55:53 |
Kochani, pomożecie? |
Rosencrantz - 2008-07-12 13:40:34 |
It's meee:> |
reddie - 2008-07-16 22:32:28 |
Ros, congrats że wszystko pozdawane! |
reddie - 2009-05-03 10:14:26 |
I'm back. Przeprowadziłam się do Szczecina :) Przepraszam za długie milczenie i zostawienie strony i forum odłogiem. Postaram się już nie znikać. |