- garyoldmania forum fanów Gary'ego Oldmana http://www.garyoldmania.pun.pl/index.php - Po prostu: Gary Oldman http://www.garyoldmania.pun.pl/viewforum.php?id=6 - Spotkanie z Gary'm - Wasza reakcja ;) http://www.garyoldmania.pun.pl/viewtopic.php?id=76 |
reddie - 2006-06-03 08:55:31 |
Tak się zastanawiam: jak byście zareagowali, gdybyście spotkali Gary'ego? Co byście Mu powiedzieli? Ja obawiam się, że gdybym Go spotkała, moja elokwencja i inteligencja byłyby ostatnimi rzeczami, jakie Gary by dostrzegł :/ Dostrzegłby natomiast bardzo głupi wyraz twarzy (mojej). Ale chyba chciałabym Mu powiedzieć, że nie rozumiem dlaczego zawsze deprecjonuje swoje dokonania, bo ja osobiście uważam, że łączy w sobie profesjonalizm, charyzmę, piękno swoich ról i coś jeszcze nieuchwytnego, co mnie bardzo inspiruje twórczo. A następnie chciałabym Mu podziękować, że (niech wierzy lub nie) Jego osobowość (wytrwałośc, wiara w to, że można osiągnąć wszystko mimo przeszkód, bardzo fajne podejście do życia itp) oraz twórczość pomogły mi uwolnić się od poważnej depresji, która trwała już o wiele za długo, a także, pośrednio, pozwoliły mi uwierzyć w siebie. Starałabym się usilnie nie czynić niedwuznacznych propozycji, ale nie gwarantuję, że to by mi się udało |
Rosencrantz - 2006-06-03 10:02:56 |
Użyłabym mego niezawodnego uroku osobistego (podobno mam go dużo, nie zauważyłam, ale mówią że wszyscy faceci to sie ślinią jak ze mną rozmawiają XD) i dużo, oj dużo rozmawiała:) Choć bez pochlebstw, no trzeba być odrobinę normalną, bo jak on na każdym kroku spotyka niezrównoważone fanki... |
reddie - 2006-06-03 10:17:54 |
No to ładnie, Ty jedziesz do L.A. a On w GB nad Harrym pracuje :/ Ale może akurat... Rób dokumentację: zdjęcia, video, notatki, wszystko co się da ;)
Ros, miałam na myśli niedwuznaczne propozycje ;) |
beethoven - 2006-08-18 17:19:29 |
Hej. Witam wszystkich zwariowanych fanów Gary'ego! Jestem nowa na forum ale chętnie sobie podyskutuję na temat mojego ulubionego aktora. Kiedy to się zaczęło? Hmm...jakieś 8 lat temu. Gdy mówię, że ktoś jest moim ulubionym aktorem to nie mam na myśli tych ciągle zmieniających się mód (straszne słowo w liczbie mnogiej:) i trendów filmowych. Sa różne przystojniaki w kinie ale Gary od lat ten sam i ulubiony. A że droga ta była kręta to opowiem od początku. Szczawikiem jeszcze będąc z wielkimi oporami oglądałam sobie "Leona Zawodowca". Myślę sobie - kolejny, nudny film sensacyjny! No ale oglądam i całkiem ciekawy był, aż tu wychodzi jakiś "obleśny facet", ćpa, strzela do wszystkiego co się rusza, kur zapiał! - myślę - co to za świr?! Spojrzałam na pudełko kasety - Gary Oldman. Jakoś wbiło mi sie do głowy to nazwisko. Potem byliśmy w w kinie (ze szkoły!o, zgrozo) na "Piątym elemencie", film odjechany na maksa, czytam w obsadzie nazwisko Oldman - znowu ten wariat! Rola mówiąc szczerze specyficzna, raczej dla wyrobionego filmowca, który zauważy, że to pastisz i parodia. Nie wzięło mnie. Aż do "Wiecznej miłości", wcześniej oglądałam genialnego "Amadeusza" i wzięło mnie na kolejny film o kompozytorze, a tu patrzę znowu wariat. Myślę sobie, nie, to nie jest rola dla niego. W samotności obejrzałam i strzeliło mnie! jak grom z jasnego nieba! Nie umiałam wypowiedzieć ani słowa. GENIUSZ!!! I Beethoven i Oldman (a któż by chciał rozdzielić te postacie). I tak się potoczyło. Następny był "Dracula", film cokolwiek dziwny, powiem jaśniej, żle się go ogląda za pierwszym razem, wysmakowane zdjęcia i bardzo przerysowana gra aktorska. No, ale za drugim i każdym kolejnym - DZIEŁO NIEBIAŃSKIE!!! NAJLEPSZY FILM ŚWIATA!!! Do dziś uważam go za mój ulubiony, ukochany film. A Gary jako Książe Ciemności - klękajcie narody!!!Potem były kolejne obrazy i świetne role ale o tym już w innej rubryce... |
reddie - 2006-08-19 05:12:06 |
Witaj, beethoven. Miło, że do nas dołączyłaś :) |
Lucy - 2006-09-02 12:58:05 |
Znając siebie, to pewnie minęłabym Go na drodze, albo nie zauważając (bo zwykle chodzę z głową w chmurach, przeoczając nawet dobrych znajomych :D), albo rzuciłabym okiem, stwierdzając: "Gary? eee, nieee, na pewnie nie, ale trochę podobny.... do Gary'ego" :D |
zoil - 2007-05-23 15:55:10 |
hah! lucy, moge sie zalozyc, ze by mi sie cos wlasnie w tym stylu przydazylo;] |
TesSatan - 2007-06-23 13:23:08 |
Gdybym dojrzała gdzieś Gary'ego, za nic w świecie bym do niego nie podeszła. Bywam w takich sytuacjach nieśmiała (no ale kto nie!?), i nie chciałabym popełnić jakiejś gafy, o której bym myślała przez kilka lat zapewne. Chyba, że naprawdę biegle znałabym język angielski, na razie raczej nie. Wtedy swobodniej możnaby porozmawiać z Oldmanem. A co bym mu powiedziała? Nie chciałabym tego co wszyscy, ale pewnie powiedziałabym coś w stylu, że jest wielkim aktorem, uwielbiam go od dawna i ,że ubolewam nad tym, że go niedocenili za Leona Zawodowca i w ogóle. |
Andra - 2007-08-24 02:02:08 |
haha! moja reakcja na spotkanie Gary'ego. Hmmm już to widzę oczami wyobraźni. Idę ulicą, paczę - Gary. Mam dwie wersje 1) (podobna do wersji Lucy :P) ooo jaki fany koleś! podobny do Gary'ego Oldman'a! ojej! |
reddie - 2007-08-24 18:10:37 |
Nooo, za kobietą nie nadążysz :) |
Rosencrantz - 2007-08-30 13:39:44 |
Acha jasne umowa:D |
FlowerPower - 2007-08-30 14:17:28 |
Należę do osób wylewnych, więz pewnie zalałabym się łzami ze szczęścia:D Pogratulowałabym mu rozstania z Umą i roli Syriusza w HP. I zmusiłabym, żeby specjalnie dla mnie odegrał scenę z Leona, kiedy przykłada pistolet Natalie Portman do szyi. Ja bym nawet mogła być nią w tej inscenizacji:) |
reddie - 2007-09-01 22:26:19 |
Ros, no musiałaś mnie wydać, no musiałaś? icon_evil icon_wink |
Rosencrantz - 2007-09-08 07:12:00 |
przepraszam juz bede grzeczna |
Melody - 2008-01-16 02:04:09 |
No cóż nawet nie śmiem sobie tego wyobrażać, bo to strasznie odległa i surrealistyczna wizja ;-) Jednakże, nawet gdybym go spotkała na ulicy, to przykro mi bardzo ale bym go nie poznała. Ba! Ja bym go nie zauważyła! Jak chodzę po ulicy, to mam zwykle głowę spuszczoną w dól i liczę płytki chodnikowe, więc nie specjalnie zwracam uwagę na ludzi, których zwykle nie zauważam. A nawet gdyby (co jest czystą abstrakcją, zdając sobie sprawę z mojego podejścia do życia) spotkała go i była pewna, że to on a nie żaden podstęp, to wyłączyłoby mnie totalnie. Zwykle prawie w ogolę się nie odzywam, więc i tym razem nie dostałabym żadnego olśnienia i erudycją bym go nie olśniła. No cóż ja nie jestem specjalnie pewna siebie, więc wyszłaby z tego klapa kompletna ;-) A zanim bym poprawnie i gramatycznie skleciła zdanie z angielskiego to już by się temat rozmowy zmienił ;-) Chyba nie jest mi pisane poznać Gary'ego Oldmana.... |
adarutoshoppu - 2008-07-01 15:36:11 |
ostatnio spotkalam w knajpie faceta, ktory byl podobny do gary'ego. przysiadl sie do stolika i bardzo fajnie mi sie z nim gadalo. i to wcale nie dlatego ze bylam zawiana :P |