#1 2006-04-25 03:41:33

reddie

ADMINISTRATOR

Skąd: Szczecin/Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2006-04-22
Posty: 923
WWW

Gary w komedii romantycznej?

Gary powiedział: "Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że mam poczucie humoru, lubię żarty, lubię się wygłupiać, naprawdę, i bardzo bym chciał, żeby ktoś wykorzystał ten aspekt mnie i wysłał mi komedię romantyczną!!!"

Co Wy na to? Gary w komedii romantycznej? Jako kto? Odrzucony kochanek czy może uwodziciel? Z happy endem czy bez? Jak to widzicie? Podzielcie się swoimi pomysłami i opiniami.

Offline

 

#2 2006-04-25 22:16:17

tonks

GARYOLDMANIAK ***

Zarejestrowany: 2006-04-23
Posty: 285

Re: Gary w komedii romantycznej?

hheeh uwodziciel i odrzucony kochanek w jednym!!! to byłoby najlepszee.... podoba mi się pomysł Garego w komedii romantycznej to byłoby ciekawe ;] a nawet bardzoooo

Offline

 

#3 2006-04-26 07:33:59

reddie

ADMINISTRATOR

Skąd: Szczecin/Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2006-04-22
Posty: 923
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

A oto co spłodził umysł reddie   Proszę wziąć pod uwagę godzinę pisania tego posta oraz fakt, że właśnie przed chwilą skończyłam po raz n-ty oglądać galerie ze zdjęciami Gary'ego  

Rzecz dzieje się w czasach smoków i dzielnych rycerzy. Zły smok sieje postrach wśród okolicznej ludności. Domaga się pięknych dziewic, aby wykorzystać je brutalnie, a potem pożreć (w tej roli Anthony Hopkins ). Wreszcie zaczyna brakować pięknych dziewic... Z akcentem na "dziewic" (dziewczęta uświadamiając sobie powagę sytuacji oddają się na prawo i lewo przygodnym młodzieńcom, ku uciesze ostatnich). Jednak córce króla nie przystoi (w tej roli reddie Admin Fanaticus). Zatem sprawa zaczyna się klarować. Smok stawia ultimatum - albo dostanie piękną królewnę, albo puści gród z dymem. Król jest bezradny, ale jako odpowiedzialny władca przystaje na to żądanie (w roli króla np Jeremy Irons, a co!). Królewna zostaje dostarczona do smoczej rezydencji, gdzie smok daje upust swoim najwymyślniejszym fantazjom (przypominam: smok - Anthony Hopkins , jak już szaleć to na całego). Królewna nie wytrzymuje tego psychicznie, jest na skraju nerwowego wyczerpania, zagrożenie suicydalne rośnie w postępie geometrycznym. Jednak... Pewnego dnia nie wiadomo skąd pojawia się na białym rumaku dzielny wojownik Gazz, sławny pogromca złych potworów, który robił doktorat ze skutecznego pokonywania smoków. W TEJ ROLI UWAGA! GARY OLDMAN   . Podjeżdża pod rezydencję smoka. Mówi: "Uwielbiam te chwile ciszy przed burzą, przypominają mi Beethovena" (poza tym, że Beethoven nie żył w tych czasach...).  Po chwili znajduje się wewnątrz smoczego domu, odnajduje właściciela, który jest nieco wystraszony zaistniałą sytuacją, i bez zbędnych pytań oświadcza: "Hej ty, czego się cykasz, tak tylko cię chciałem powkurzać. Zaraz pokażę co mam na myśli za pomocą małej demonstracji" - tu zwraca się do swojego giermka (tak, jest również giermek, w tej roli Harry Potter Dan Radcliffe ): "Rzuć mi gnata!". Harry Potter...err...giermek rzuca gnata. Dzielny pogromca smoków wymierza go w smoka i pyta:" Czy lubisz życie, kochanie?". Smok (niepewnie): "Tak". Pogromca: "To dobrze, bo nie znajduję żadnej przyjemności w odbieraniu życia tym, którzy o nie nie dbają". Odbezpiecza broń, zabija smoka (broń zawiera magiczne naboje, dzieło życia dzielnego bohatera, za które otrzymał mnóstwo nagród, jednak okrył tajemnicą recepturę). Teraz nie pozostaje już nic innego, jak skoczyć na pięterko po królewnę. Gazz skacze. Wbiega do pokoju, porywa królewnę w ramiona i szepcze: "Przemierzyłem oceany czasu, aby cię odnaleźć. Jesteś miłością mojego życia" (przypominam - w tej roli reddie Admin Fanaticus!!!). Ok. Biorą ślub w Vegas. Kupują dom na Florydzie, gdzie dnie (oraz noce...) upływają im na eksplorowaniu tajemniczej krainy uczuć. Żyją długo i szczęśliwie. Happy end.
  Nie krzyczcie na mnie! To może nie do końca komedia romantyczna. Romantyczna tak, ale nie komedia ;)  Ok, teraz: kto podejmuje się to wyprodukować?  :lol:  :lol:

Offline

 

#4 2006-04-26 12:50:00

tonks

GARYOLDMANIAK ***

Zarejestrowany: 2006-04-23
Posty: 285

Re: Gary w komedii romantycznej?

ja moge być menadżerem ( spolszczenie wyrazu ;] )... furora napewno sie sypnie

Offline

 

#5 2006-07-03 12:05:15

Rosencrantz

GARYOLDMANIAK ***

1103026
Zarejestrowany: 2006-05-30
Posty: 299
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

O przwepraszam! proponuję lekkie zmiany w scenariuszu jako że nie ma w nim wątku - zdrady, zazdrosci, skruchy i przebaczenia jak przystało na film z gatunku romantycznych (co prawda piszę ale nigdy o romansach, za to o psychopatach i wampirach więc to będzie mój debiut)

Uwaga. Dzieje się tuż po pokonaniu Smoka Anthonego (swoją droga trafny wybór). A dzieje się tak: Na scenę wkracza, podła i zła (choć niebrzydka - komputerowy retusz czyni cuda - i bez brodawki na nosie) czarownica (w tej roli param pam pszszsz - Żeńska odmiana Rosencrantza czyli Kaszana) i cuś tam pichci w garku (Tefal, nie przypala się). Po upichceniu rosołku czarownica zajęła się sprawami wyższej wagi czyli kociołkiem. Magiczna mikstura znajdująca się w nim potrafi mężczyznę usidlić/omamić na 23 (precz ze standardem!) godziny. Czarownica udaje się do miejsca obecnego zamiszkania pary (rzecz dzieje się jeszcze przed ślubiem, czyli Królewna Reddie wraz z ukochanym mieszka z ojcem nie dając grosika na czynsz). No i jak wiadomo udaje jej się omamić/usidlić Gazza i i porwać go na najwyższą...eee to jest do jej domku nad rzeczką. Wkurzona że hej Księżniczka  Reddie najpierw robi sobie zabójczy manikir, wyżywa się na girmku i udaje się odzyskać ukochanego. Wpada a tam czarownica miesza w Tefalowym Garku i rzecze:
- Te młoda słuchaj, ja tam nie chcę was rozdzielać ino, trochu mieć faceta. za...(patrzy na zegarek) dwie godzinki się czas kończy. Dam chłopinie rosołku (chudzina biedna) potm sobie...skorzystam/poużywam (aj aj aj brud się czai za myślami* przypis autorki) i oddam. Bedzie giiit.
Księżniczka Reddie spojrzała na Czarownicę ze zdumieniem (swoją drogą podejżenia są ze Czarownica była najarana, ma w ogrodzie niemałą plantację), ale jako ze duszę i serce nieskalanym dobrem przepełnione miała to się zgodziła. Po dwóch godzinkach, wróciła odebrała ukochanego i potem już wiadomo co sie działo.

EPILOG:
Reddie i Gazz żyli długo i szczęśliwie z kupą dzieci wokoło. Gazz oddał się bez reszty sztuce i mieli z czego zyć, choć Reddie narzekała, że maż do domu wraca późno.
Czarownica używając swych magicznych mocy ożywiła smoka, pozbawiła go jego fetyszu "na dziewice" i razem aż do późnej starości (jak wiadomo oboje żyć mogą dłuuugo) oddawali się fizycznym uciechom (oczywiscie Czarownica nie zapomniała o dwóch cudownych godzinach spędzonych z Gazzem ale czego to się nie robi dla starszych i ładniejszych?, lecz ze Smokiem tak źle to nie byłooo.
Król Irons wiódł nudny żywot, w koncu skumał się z myszami a one go zeżarły.



No to bym dodała i tyle. Oskara mamy w keszeni. Trzeba tylko kopnąć cenzure w rzyc i postawić na erotykę:) To będzie Komedia Romantyczno-Erotyczna - niech żyje nowy gatunekl!


(Ze wzgledu na dość rażący błąd, patrząc na to co napisałam w innym temacie na temat ortografii mojej i innych, pozwoliłam sobie go poprawić i przyznać do debilus-chwilus-totalus, choroby społecznej. Przepraszam.)

Ostatnio edytowany przez Rosencrantz (2006-07-04 08:56:37)


http://s17.photobucket.com/albums/b90/D … go%202006/

Hehe imprezy z Kaszaną/Rosencrantz - samo zdrowie

Offline

 

#6 2006-07-03 16:48:55

reddie

ADMINISTRATOR

Skąd: Szczecin/Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2006-04-22
Posty: 923
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

http://garyoldman.info/Forum/Smileys/classic/272.gifhttp://garyoldman.info/Forum/Smileys/classic/272.gifhttp://garyoldman.info/Forum/Smileys/classic/272.gifhttp://garyoldman.info/Forum/Smileys/classic/272.gifhttp://garyoldman.info/Forum/Smileys/classic/272.gif

Offline

 

#7 2006-07-03 16:50:08

Rosencrantz

GARYOLDMANIAK ***

1103026
Zarejestrowany: 2006-05-30
Posty: 299
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

miło mi:) wiedziałam że się dogadamy:P


http://s17.photobucket.com/albums/b90/D … go%202006/

Hehe imprezy z Kaszaną/Rosencrantz - samo zdrowie

Offline

 

#8 2006-07-04 08:05:34

reddie

ADMINISTRATOR

Skąd: Szczecin/Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2006-04-22
Posty: 923
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

Nie wiem czy to świadome nawiązanie do - miejmy nadzieję - chwilowych problemów zawodowych Oldmana, niemniej bardzo dodaje otuchy fakt, że w scenariuszu Gazz oddaje się bez reszty sztuce (akurat w kontekście personalnym wolałabym, żeby zamiat sztuce oddawał się Królewnie, ale to taka drobna uwaga, bez znaczenia...). Martwi mnie jedno - król Irons. Może warto byłoby rozbudować i ten wątek, bo facet kończy fatalnie. Czyżby durna Królewna zapomniała o własnym ojcu? I gdzie w ogóle jakakolwiek wzmianka o królowej? Dopuściłyśmy się niedopatrzenia "my dear Rosencrantz"! Myślę, że król Irons mógłby śmiało poznać jakąś... lolitkę W komedii romantyczno-erotycznej nie widzę przeciwwskazań do takiego wątku.

Offline

 

#9 2006-07-04 08:10:50

Rosencrantz

GARYOLDMANIAK ***

1103026
Zarejestrowany: 2006-05-30
Posty: 299
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

Cóż. Lolitkę...Może być taka co mnie wkurza, i mam ochotę strzelić jej w łeb? no moze lepiej nie bo się jeszcze morderstwo pojawi w komedii romantycznej:P Cholera nic mi do głowy nie przychodzi:/ ba Irons nie zasługuje na lolitę. Może by go zrobić tak że on jednak facetów woli?

A na koncu pytanie. To skąd się wzięła Królewna? Wynik genetycznego eksperymentu czy chwilowej interwencji Czarownicy (jak z fetyszem smoka sobie poradziła to czemu nie z królem:P)


http://s17.photobucket.com/albums/b90/D … go%202006/

Hehe imprezy z Kaszaną/Rosencrantz - samo zdrowie

Offline

 

#10 2006-07-04 08:25:20

reddie

ADMINISTRATOR

Skąd: Szczecin/Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2006-04-22
Posty: 923
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

To zależy ile lat ma królewna a ile czarownica. Bo jeśli czarownica jest młodsza, to pojawiłaby się pewna nielogiczność (choć czarownice ponoć wszystko potrafią, więc może to byłoby prawdopodobne). Co do Ironsa - właściwie już raz pojawił się jako pedofil, więc może faktycznie lepiej się nie powtarzać (jeszcze przylgnie do niego jakaś podła etykietka, a tego nikt by nie chciał chyba, zwłaszcza, jak mniemam, on sam). A jeśli chodzi o wątek homoseksualny - tendencja zaczyna się pojawiać, więc może zwiększyłoby to rozpiętość targetu. Jestem za, jednak w tej chwili żaden konkret nie przychodzi mi do głowy. Jak się wyśpię - pomyślę ;)

Offline

 

#11 2006-07-04 08:46:20

Rosencrantz

GARYOLDMANIAK ***

1103026
Zarejestrowany: 2006-05-30
Posty: 299
WWW

Re: Gary w komedii romantycznej?

Wyjaśnienie jest proste:Czarownica mając 2188124681 lat (taaak stukałam bezmyślnie w klawiaturę, zaznacz może trafisz w totka:P) szła sobie, szła i szła i wpadła do wody i prawie sięutopiła. A ta woda to było źródełko młodości. A uratował ją przystojny...Aborygen (???).


Jeremy napewno się nie obrazi jak pomanipuujemy nim w tej roli. Może by dac ze lubi nosić damskie łaszki XD (he's a lumberjack and he's ok, he sleeps all night and work at day! - przepraszam:P)

Reddie co z naszym...eee...tworem? sequel, prequel (czy jak się to tam) ? I gdzie ten Oscar:)

Ostatnio edytowany przez Rosencrantz (2006-08-11 18:38:45)


http://s17.photobucket.com/albums/b90/D … go%202006/

Hehe imprezy z Kaszaną/Rosencrantz - samo zdrowie

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Tłumaczenia czarter jachtów wolne apartamenty Darłówko czarter jachtów www